PZPN ma niemały problem z ustaleniem terminu meczu o Superpuchar Polski 2024. Mistrz kraju Jagiellonia Białystok i zdobywca Pucharu Polski Wisła Kraków miały rywalizować o trofeum 7 lipca, ale spotkanie zostało przełożone.
Okazało się bowiem, że stadion w Białymstoku był w tym terminie wynajęty. W dodatku dzień wcześniej Jagiellonia miała zaplanowany sparing, kończący przygotowania do rundy jesiennej (więcej TUTAJ).
Teraz w mediach pojawiły się informacje, że mecz o Superpuchar Polski nie odbędzie się w tym roku ze względu na napięty kalendarz obu drużyn (Jaga występuje w rozgrywkach grupowych w Lidze Konferencji, a Wisła ze względu na udział w eliminacjach ma do rozegrania 3 mecze zaległe w I lidze) i nie wiadomo czy w ogóle dojdzie do skutku.
Roman Kołtoń odniósł się do zamieszania wokół Superpucharu w programie na kanale Meczyki w serwisie YouTube.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
- To jest kompromitacja totalna, kompromitacja polskiego futbolu. Ostatni raz nie rozegraliśmy Superpucharu, gdy organizowała go Ekstraklasa. Dwa razy. Zbigniew Boniek (prezes PZPN w latach 2012-21 - przyp. red.) to przejął jako PZPN i zawsze organizowaliśmy, nawet w pandemicznym czasie, w wyjątkowych okolicznościach, w wyjątkowym terminie - dziennikarz nie gryzł się w język, komentując sprawę.
- Nawet jeśli mogę się zgodzić na wyjątkowe okoliczności, bo Wisła startuje w 1. rundzie eliminacji europejskich pucharów, to musisz coś wymyślić jako PZPN i oba kluby, żeby taki Superpuchar rozegrać. No co, teraz znów będzie dziura? - dodał gospodarz "Prawdy Futbolu".
Spotkanie o Superpuchar Polski nie doszło do skutku w 2011 i 2013 r. Kołtoń nie wyobraża sobie, żeby w 2024 r. to się powtórzyło
- Panowie, nie róbmy sobie jaj z polskiego futbolu. Zasada święta, którą ustanowił Boniek i raz ją naruszył przez pandemię - mecz Legia - Cracovia w październiku (2020 r. - przyp. red.). Ale normalnie masz mecz tydzień przed ligą. To zróbmy ten mecz w lutym na otwarcie piłkarskiej wiosny. Wymyślmy coś mądrego. "Nigdy" oznacza, że jesteś nienormalny w tym wszystkim - zaapelował do PZPN.