To był prawdziwy koncert Barcelony. W niedzielny wieczór "Duma Katalonii" na Stadionie Olimpijskim rozbiła Sewillę 5:1. Duży udział w tym zwycięstwie miał Robert Lewandowski.
Polski napastnik zdobył dwie bramki. W 24. minucie pewnie wykorzystał rzut karny. Kwadrans później skompletował dublet. Tym samym po 10 kolejkach ma na swoim koncie już 12 goli i prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców La Ligi.
Świetną formę Lewandowskiego poruszył też Hansi Flick na pomeczowej konferencji prasowej. Trener "Dumy Katalonii" skupił się nie tylko na strzeleckich popisach 36-letniego napastnika. Podkreślił też jego płynną współpracę z kolegami z drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
- Lewandowski? Dla zespołu ważne jest, że Robert strzela bramki i cieszę się z tego. Jeszcze ważniejsze jest jednak to, że dobrze współpracuje z kolegami. W piłce nożnej nie liczą się pojedynczy zawodnicy, a drużyna - mówił 59-letni szkoleniowiec.
Przypomnijmy, że Flick objął Barcelonę na początku tego sezonu. Niemiec od razu wprowadził swoje metody treningowe, co przyniosło rewelacyjne skutki. Dość powiedzieć, że "Duma Katalonii" w 10 meczach La Ligi odniosła dziewięć zwycięstw i tylko raz przegrała.
Barca jest też liderem ligowej tabeli z przewagą trzech punktów nad Realem Madryt. Dla polskich kibiców kluczowe jest z kolei to, że pod wodzą Flicka renesans formy przechodzi Robert Lewandowski. Polak znów należy do ścisłej światowej czołówki na swojej pozycji.
A dobra dyspozycja polskiego napastnika może być kluczowa dla Barcelony w najbliższych dniach. Klub z Katalonii w krótkim odstępie czasu czekają bowiem dwa hitowe starcia. W środę (23.10) na Stadionie Olimpijskim Lewandowski i spółka zagrają z Bayernem Monachium w 3. kolejce Ligi Mistrzów. Z kolei w sobotę (26.10) na Santiago Bernabeu odbędzie się pierwsze w tym sezonie "El Clasico".