Gwiazdy futbolu w centrum piramidy finansowej
Działająca na skalę globalną firma o nazwie Omegapro oferowała możliwość inwestycji w kryptowaluty. Potencjalnym klientom gwarantowano ogromne, sięgające 300 proc. zyski w ciągu 14 miesięcy. Jej działania były charakterystyczne dla piramidy finansowej. Członkowie sieci zarabiali na przyciąganiu do organizacji kolejnych inwestorów.
Otrzymywali oni 10 proc. zarobków każdego "poleconego" przez siebie członka. Jeżeli ich protegowany zaangażował się w rozwój piramidy, na konto polecającego wpływały kolejne 7 proc. zysków od osób znajdujących się na jej niższych poziomach. - W najlepszym miesiącu zarobiłem 76 tysięcy euro - mówił w rozmowie z eldario.es Romain Muller, znajdujący się wysoko w hierarchii piramidy. Jego zeznania pozwoliły ukazać skalę całego procederu.
Wielu potencjalnych inwestorów początkowo sceptycznie podchodziło do wizji ogromnych zysków oferowanych przez Omegapro. Część z nich zmieniła nastawienie przez to, że w akcję promocyjną firmy zaangażowało się wielu celebrytów i przedstawicieli świata show-biznesu. Wśród nich nie zabrakło słynnych piłkarzy, głównie tych związanych z Realem Madryt i Barceloną.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
Lista może robić wrażenie. Według eldario.as z Omegapro współpracowali m.in. Vinicius Junior, Ronaldinho, Kaka, Luis Figo, Iker Casillas, Carles Puyol, Eric Abidal, Roberto Carlos i Fernando Hierro. Niektórzy z nich brali nawet udział w międzynarodowych imprezach promujących firmę.
- Widok piłkarzy dodał mi pewności siebie. Poprosiłem nawet o pożyczkę w wysokości 15 000 euro i straciłem swoje oszczędności. - relacjonował 31-letni Hiszpan Miguel, jedna z ofiar piramidy. - Oczywiście w pewnym momencie pomyślałeś, że ten wzrost nie jest zrównoważony. Ale potem zobaczyłeś, kto jest w to zamieszany i pomyślałeś, że to nie może być oszustwo - mówił Belg Robert, kolejna osoba, która straciła oszczędności.
Oszustwo na globalną skalę
Firma prężnie działała na całym świecie. Skala oszustwa jest wręcz porażająca. Eldario.es przytacza statystyki z kolumbijskiego miasta Tocanzipa. Jest ono zamieszkane przez około 40 tysięcy osób. Aż 10 proc. jego populacji zainwestowało w Omegapro.
Piramidy finansowe często chcą budować u swoich członków poczucie luksusu i ekskluzywności. Nie inaczej działała Omegapro. Regularnie organizowała ona drogie wycieczki m.in do Dubaju czy na Malediwy, gdzie osoby znajdujące się na wyższych poziomach piramidy uczestniczyły w wystawnych przyjęciach i otrzymywały drogie prezenty.
"Pewnego razu Omegapro nagrodziło promotorów w Dubaju. Około 600 osób dostało warte około 7 tysięcy euro zegarki. 120 osób otrzymało czeki na 100 tysięcy dolarów, 35 starszych członków zarobiło tego dnia 250 tysięcy euro. 13 członków najwyższej kategorii otrzymało w nagrodę czeki na milion dolarów każdy" - donosi eldiaro.es na podstawie zeznań wcześniej przytaczanego Mullera
Mężczyzna piął się coraz wyżej w strukturach organizacji. Z czasem zdobył dostęp do wewnętrznych dokumentów. Ich analiza nie pozostawiała złudzeń - obiecane przez Omegapro inwestorom zyski nie mają żadnego pokrycia. Przedstawiciele firmy unikali odpowiedzi na przesyłane przez niego pytania. W końcu Muller w 2022 roku uruchomił transmisje na Facebooku i oskarżył organizację o brak wiarygodności. Jego przypuszczenia okazały się słuszne - niedługo potem firma zawiesiła płatności.
Dla wielu osób było już jednak za późno. Eldario.es rozmawiał z blisko 20 osobami całego świata, które w wyniku inwestycji w Omegapro straciły wszystkie oszczędności. Część z nich zadłużyła całe swoje rodziny. Oszukanych na całym świecie są setki, jeśli nie tysiące. Ich straty mogą łącznie wynosić nawet 3 miliardy euro.
Piłkarze staną przed sądem?
Udział piłkarzy w promocji tego procederu jest jeszcze bardziej oburzający przez fakt, że Omegapro już od kilku lat była uznawana za "firmę niegodną zaufania" przez krajowe organy regulacyjne. Przykładowo, Hiszpańska Krajowa Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (CNMV) w 2020 roku oskarżyła Omegapro o stosowanie nieprzejrzystych zasadach finansowych. Informacje te były powszechne dostępne, jednak gwiazdy albo nie zweryfikowały firmy albo zignorowały pojawiające się wokół niej kontrowersje.
CNMV po opublikowaniu wyników dziennikarskiego śledztwa wydało oświadczenie, w którym potępiło piłkarzy i innych promujących usługi Omegapro celebrytów. "Dzięki prostemu sprawdzeniu nazwy można uniknąć promowania programów, które czasami wyrządzają ogromne szkody inwestorom i ich zwolennikom" - podsumowano.
Być może udział gwiazd w futbolu w działaniach Omegapro będzie miał swój finał przed sądem. Serwis rac1.cat informuje bowiem, że prawnicy reprezentujący setki ofiar chcą wytoczyć sprawę przeciwko byłym i obecnym piłkarzom, którzy promowali piramidę finansową w swoich mediach społecznościowych, a także uczestniczyli w organizowanych przez nią imprezach.