To będzie bez wątpienia największy hit trzeciej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. FC Barcelona zagra na własnym boisku z Bayernem Monachium, a mecz może być wielkim pojedynkiem dwóch czołowych napastników świata - Roberta Lewandowskiego i Harry'ego Kane'a.
Obaj snajperzy są w tym sezonie w znakomitej formie. Reprezentant Polski przewodzi klasyfikacji strzelców La Liga, w 10 meczach strzelił aż 12 bramek i jest to jego najlepszy wynik w tym momencie sezonu, od kiedy trafił do stolicy Katalonii.
Świetnie spisuje się także ten, który zajął jego miejsce na środku ataku w Bawarii. Kane strzelił w Bundeslidze 8 bramek, dołożył do tego aż cztery trafienia w meczu Ligi Mistrzów z Dinamem Zagrzeb. Nic więc dziwnego, że przed środowym hitem Champions League mnóstwo miejsca w hiszpańskiej i niemieckiej prasie zajmują porównania obu wybitnych napastników.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
Jak na formę Lewandowskiego reaguje się w Niemczech? Czy mimo bardzo dobrej gry Kane'a tęskni się w Monachium za Polakiem?
- W Monachium nie ma nikogo, kto powie, że nie tęskni już za Robertem Lewandowskim czy że Harry Kane jest lepszy. Robert to wciąż wybitny napastnik, gra na najwyższym poziomie - przekonuje w rozmowie z WP SportoweFakty znany dziennikarz "Bilda" Tobias Altschaffl.
Niemiec pojechał do Barcelony, by z trybun oglądać wielkie starcie europejskich gigantów i ujawnił nam, co przed spotkaniem powiedział mu Robert Lewandowski.
- Rozmawiałem z nim i usłyszałem, że są już inną drużyną niż przed rokiem, że to pod wodzą Hansiego Flicka to już inna FC Barcelona i są gotowi na Bayern. To zapowiedź niezwykłych emocji, na pewno będzie to ekscytujący wieczór.
Jak będzie wyglądał ten mecz? Kto będzie starał się przejąć inicjatywę? Według naszego rozmówcy kluczowy może być środek pola, gdzie jego zdaniem lekką przewagę mają Bawarczycy.
Altschaffl: - Co ciekawe, oba zespoły grają w podobny sposób, z wysoko ustawionymi liniami obrony, szybko przechodząc do ataku. Jestem bardzo ciekawy, jak to będzie wyglądało na boisku i kto się do kogo dostosuje, bo przecież piłka będzie tylko jedna. Moim zdaniem Bayern ma delikatną przewagę, zwłaszcza w środku boiska, ma tam trochę więcej fizyczności.
Przed spotkaniem Niemiec miał także okazję porozmawiać z Hansim Flickiem, którego wszystkie dotychczasowe pomysły w prowadzeniu zespołu Barcelony okazały się trafne. I podobnie jak kilka lat temu w Bayernie, pod jego wodzą świetnie spisuje się wspomniany już Lewandowski.
Gdy obaj współpracowali w Monachium, w sezonie 2019/2020 Polak pobił historyczny rekord Gera Muellera, strzelając w jednym sezonie Bundesligi aż 41 goli. Został także królem strzelców Ligi Mistrzów.
- Hansi Flick powiedział mi, że jego zdaniem Robert jest w życiowej formie. Oczywiście, Harry Kane oczywiście również jest znakomity, choć gra trochę inaczej, częściej pojawia się na pozycji numer "10", a Lewandowski to urodzona "9". Ale obaj są teraz w wielkiej formie.
Początek meczu FC Barcelona - Bayern Monachium o godz. 21:00.