Duża szansa Legii. Rywal warszawian w kryzysie

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Legia Warszawa
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Legia Warszawa

- Dean Klafurić nie popracował długo, bo zespół bardzo źle wyglądał latem i został zwolniony jeszcze w sierpniu - mówi nam przed meczem Legii Warszawa z TSC Backa Topola w Lidze Konferencji serbski dziennikarz Dejan Stanković.

W czwartek 24 października o godz. 21 Legia Warszawa zagra na wyjeździe z FK TSC Backa Topola w drugim meczu fazy ligowej Lig Konferencji. Polski zespół zaczął rywalizację od niespodziewanego zwycięstwa z Realem Betis (1:0), a serbska drużyna w tym samym czasie przegrała z Astaną (0:1).

- Spotkanie w Kazachstanie było naprawdę dobre w wykonaniu podopiecznych Jovana Damjanovicia. Zdecydowanie nie zasłużyli na przegraną i mieli sporo pecha. Trzykrotnie trafili w poprzeczkę i ostatecznie zapłacili wysoką cenę za głupio straconą bramkę - opowiada nam dziennikarz Dejan Stanković z portalu mozzartsport.com.

Serbski klub ze wsparciem Węgier

TSC nie ma imponującej historii w Europie, ponieważ dopiero od kilku lat rywalizuje na najwyższym poziomie ligowym Serbii. Mimo to w ubiegłym sezonie jako wicemistrz kraju piłkarze tej drużyny zdołali wystąpić w fazie grupowej Ligi Europy, w której zdobyli historyczny punkt z Olympiakosem Pireus (2:2). - To mały, ale bardzo dobrze zorganizowany klub - mówi Stanković.

ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata

- TSC może liczyć na wsparcie węgierskiego rządu. Ten zbudował im bardzo ładny nowy stadion z 4500 miejscami, a dzięki nim mają też świetny ośrodek treningowy. Jeśli jednak chodzi o inne wydatki to są już zależni od siebie, a ich roczny budżet to około 6-7 milionów euro - dodaje Serb.

Tutaj warto nadmienić, że Backa Topola leży w autonomicznej Wojwodinie. Ponad połowa mieszkańców miasta to etniczni Węgrzy, których sport chętnie finansuje premier Viktor Orban. - Mimo to nie przepłacają zawodników - zauważa Stanković.

Wyrzucili byłego trenera Legii

Największym sukcesem TSC póki co jest wicemistrzostwo kraju zdobyte w sezonie 2022/23. Choć jeszcze poprzedni kończyli na ligowym podium to obecnie przeżywają mocny kryzys. - Wpadli w kłopoty, gdy trener Żarko Lazetić odszedł do Maccabi Tel Awiw - mówi Stanković.

- Znany z Legii Dean Klafurić nie popracował długo, bo zespół bardzo źle wyglądał latem i został zwolniony jeszcze w sierpniu. Damjanović próbuje podnieść mentalnie zespół. Sprawił, że jest on lepiej zorganizowany. Stara się postawić na ofensywę, stosuje bardzo bezpośredni styl i stara się wykorzystać szybkość piłkarzy w kontratakach. W Europie jednak tak naprawdę wszystko jest dopasowane pod przeciwnika - uzupełnia.

Mocna ofensywa, kłopot w defensywie

Jeśli chodzi o kadrę TSC to przed sezonem sporo się w niej zmieniło. W oczy rzuca się szczególnie sprzedaż stopera Nemanji Stojicia do Crvenej Zvezdy Belgrad za milion euro. - Tak naprawdę jest kompletnie nowa defensywa i ten skład ciągle się dociera - opisuje Stanković.

- Najlepszym piłkarzem drużyny z Backi Topoli wydaje się Aleksandar Cirković, który ostatnio był nawet powołany do reprezentacji Serbii. Jest bardzo szybki i niebezpieczny dla rywali. Podobny do niego jest Sasa Jovanović, choć to gracz trochę starszy i z większym doświadczeniem. Problemem jest natomiast kontuzja środkowego pomocnika Ifeta Dakovaca, który w formie jest tu jedną z gwiazd ze względu na swoją kreatywność. Złamanie kości policzkowej na 99 proc. wyeliminuje go z gry przeciwko Legii i to dla jej kibiców na pewno dobra wiadomość - kończy.

Mecz Ligi Konferencji legia - TSC w czwartek o godz. 21. Transmisja w kanałach sportowych Polsatu. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty TUTAJ.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty