- Prawda jest taka, że kiedy FC Barcelona zaczęła myśleć o sprowadzeniu bramkarza, to pierwsze nazwisko, jakie się pojawiło to Szczęsny. I to był piłkarz chyba najbardziej chciany przez klub - przyznał w rozmowie z Eleven Sports Matteo Moretto z portalu Relevo.
Hiszpański dziennikarz dodał, że Barca brała pod uwagę wiele czynników, takich jak m.in. mocną psychikę, doświadczenie i dobre przygotowanie fizyczne kandydatów na następcę kontuzjowanego Niemca Marca-Andre ter Stegena.
Były już reprezentant Polski, który latem - po Euro 2024 - zakończył piłkarską karierę jako zawodnik Juventusu, okazał się być idealnym kandydatem dla działaczy z Katalonii.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
- Szczęsny zakończył karierę w Juventusie na tak wysokim poziomie, że de facto jest niemożliwe, żeby jego kandydaturę porównywać z kimś innym. Żaden z dostępnych bramkarzy nie miał tego poziomu. Barca, kiedy już zdecydowała się na zakontraktowanie bramkarza, chciała tylko Szczęsnego. To było coś ciekawego i pięknego zarazem, że Wojciech powiedział "tak" Barcelonie po zawieszeniu butów na kołku. Ale dla niego jest to bardzo ważny ruch w karierze - podsumował ekspert Relevo.
34-letni Szczęsny podpisał z Barcą kontrakt do czerwca 2025. Polak w meczach z Sevillą (5:1) w La Liga i Bayernem Monachium (4:1) w Lidze Mistrzów znalazł się w kadrze meczowej, ale był tylko rezerwowym. O obu spotkaniach w bramce Barcy wystąpił bowiem Inaki Pena.