Krok od strefy medalowej. Wielka szansa polskich piłkarek

Getty Images / Pedro Vilela - FIFA / Na zdjęciu: reprezentacja Polski kobiet do lat 17
Getty Images / Pedro Vilela - FIFA / Na zdjęciu: reprezentacja Polski kobiet do lat 17

One już nic nie muszą, a i tak pokonują kolejne przeszkody. Reprezentację Polski piłkarek do lat 17 czeka ćwierćfinał mistrzostw świata na Dominikanie z absolutnym potentatem, reprezentacją Korei Północnej.

Nie ma co już nadużywać słowa "historyczny", bo cały ich występ na mundialu taki jest - najpierw był awans, którego żadna inna żeńska reprezentacja Polski nigdy wcześniej nie wywalczyła, później pierwszy punkt za remis 0:0 z Japonią, premierowe zwycięstwo (z Zambią, 2:0) i wyjście z grupy po niesamowitej walce i bezbramkowym remisie z Brazylią.

- Jeśli ktoś przed turniejem by powiedział, że będziemy osiągać takie wyniki, to wielu powiedziałoby, że jest to nierealne. Natomiast ja bardzo wierzę w ten zespół, w te piłkarki i w to, że osiągniemy jeszcze wiele innych sukcesów - powiedział po tamtym spotkaniu dla "Łączy Nas Piłka" trener Biało-Czerwonych Marcin Kasprowicz.

Teraz rywalkami reprezentacji Polski będzie drużyna Korei Północnej. Jeśli chodzi o piłkę młodzieżową, to naprawdę światowy top. Tylko w kategorii U-17 zespół ten od 2008 roku zawsze gra w finale mistrzostw Azji, a na mundialu wywalczył już dwa złota i srebro.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"

- To wspaniały rywal do tego, by wykonać kolejny krok w rozwoju naszego zespołu. Rywal niezwykle wymagający, charakteryzujący się bardzo dobrą organizacją gry, zarówno w działaniach defensywnych, jak i ofensywnych, również z dobrze przygotowanymi stałymi fragmentami gry. Przygotowujemy się na to, by przeciwstawić się tym atutom - przyznaje selekcjoner polskiej kadry.

Kadry, która - przypomnijmy - jest jedyną drużyną na mistrzostwach świata, która nie straciła jeszcze bramki. Teraz więc przyjdzie prawdziwy test szczelności defensywy. Koreanki w swojej grupie pokonały najpierw Meksyk 4:1, potem Kenię 3:0, a na koniec wygrały z Angielkami 4:0.

- Mamy plan na to spotkanie. Cały czas doskonalimy nasze umiejętności, kompaktową grę w obronie, ale i sposoby rozegrania ataku. To wszystko ma zaowocować tym, że zobaczymy świetnie zorganizowany zespół. Kluczem będzie bardzo dobra gra jeden na jeden i wypełnianie wolnych przestrzeni, gdzie Koreanki rozgrywają piłkę na jeden kontakt. Mamy jednak sposoby na neutralizowanie takiej gry - zapowiada Kasprowicz.

Polki przez trzy długie spotkania grupowe zostawiły na boisku mnóstwo zdrowia. To oczywiście jest powód do dumy i chwały, ale z drugiej strony niestety też zostawia ślad na piłkarkach. W starciu z Brazylią poważniej ucierpiały m.in. bramkarka Julia Woźniak, obrończyni Iga Witkowska, a także kapitan Zuzanna Witek.

- Na tę chwilę są piłkarki, które wymagają szczególnej opieki medycznej. Proces regeneracji następuje teraz nieco wolniej, natomiast mamy zawodniczki, będące w gotowości. Patrzymy na mecz z Koreą Północną z dużym optymizmem i tanio skóry nie sprzedamy - przyznaje trener reprezentacji Polski.

W pierwszej parze ćwierćfinałowej o godzinie 21:30 polskiego czasu Nigeryjki zmierzą się z Amerykankami. To tu wyłoni się półfinałowy przeciwnik dla lepszego z pary Korea Północna - Polska. Drugą parę półfinałową utworzą zwycięzcy meczów Hiszpania - Ekwador i Japonia - Anglia, które odbędą się w niedzielę.

A starcie Biało-Czerwonych z Koreankami rozpocznie się o godzinie 1:00 polskiego czasu w nocy z soboty 26 na niedzielę 27 października. Transmisja w TVP Sport i na platformie FIFA+.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty