Złotą Piłkę za sezon 2023/2024 otrzymał Rodri. Podczas uroczystej gali zorganizowanej w paryskim Theatre du Chatelet rozdano kilka innych wyróżnień. Jednym z nich była nagroda im. Gerda Muellera. Otrzymuje ją piłkarz, który w poprzednich rozgrywkach zdobył najwięcej goli, sumując występy klubowe i reprezentacyjne.
W tym roku miała ona dwóch laureatów. Harry Kane i Kylian Mbappe strzelili bowiem po 52 bramki. Na scenie pojawił się jednak tylko pierwszy z wymienionych. Francuz nie wziął udziału w gali.
Wynikało to z bojkotu wydarzenia przez całe otoczenie Realu Madryt po tym, jak do mediów przedostały się informacje o braku Złotej Piłki dla Viniciusa Juniora. Z tego powodu w Paryżu nie pojawił się żaden przedstawiciel "Królewskich". Kane z kolei wydawał się dumny z otrzymanej nagrody.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
- Wspaniale jest być tutaj dziś wieczorem i zostać wyróżnionym. To pierwszy raz, kiedy zdobyłem to trofeum, to niesamowite. To był mój pierwszy sezon w Bayernie Monachium, więc to idealny czas na nagrodę. Myślę, że w tym sezonie mogę spisać się jeszcze lepiej i ponownie zdobyć to trofeum - mówił. Jego słowa cytuje "L'Equipe".
Chwilę potem Kane nawiązał do nieobecności Mbappe. Napastnik Bayernu Monachium unikał jednoznacznej oceny postawy Francuza.
- To jego osobista decyzja, że nie przyjechał. Obaj mieliśmy bardzo dobry sezon i Kylian podobnie jak ja strzelił 52 gole. To wielki zaszczyt zostać nagrodzonym. Musicie go zapytać, dlaczego go nie ma, ale dla mnie to honor być tu dziś wieczorem - podsumował.
Dodajmy, że angielski napastnik z animuszem wszedł w nowy sezon. Jak dotąd wystąpił w 12 meczach Bayernu we wszystkich rozgrywkach. Zdobył w nich 15 bramek i zaliczył sześć asyst.