Mecz zmierzał ku remisowi po bramkach byłego pomocnika Manchesteru United Freda i Edina Dzeko, aż do 12. minuty doliczonego czasu gry. Sofyan Amrabat, również były zawodnik "Czerwonych Diabłów", strzelił zwycięskiego gola w ostatnich sekundach, trafiając w samo okienko.
Ławka Fenerbahce Stambuł oszalała z radości, a Jose Mourinho wbiegł na boisko, próbując wykonać swój słynny ślizg na kolanach. Tym razem jednak 61-latek upadł twarzą na murawę, zanim został otoczony przez piłkarzy i sztab.
Spotkanie nie obyło się bez kontrowersji, a sędzia był krytykowany za kilka decyzji. W wywiadzie dla "beIN Sports" Mourinho wyraził niezadowolenie z poziomu sędziowania i systemu w Turcji, stwierdzając nawet, że nie objąłby pracy w Fenerbahce, gdyby znał standardy sędziowania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia
- Sędzia na boisku to tylko dziecko. Atilla Karaoglan był najważniejszą postacią tego spotkania. Nie chcemy go więcej widzieć w naszych meczach, ani jako VAR, ani na boisku. Przed przyjazdem tutaj mówiono mi wiele rzeczy i nie wierzyłem. Było jeszcze gorzej - oznajmił Mourinho.
Mimo zwycięstwa Mourinho skupił się na krytyce sędziego. - Zmierzyliśmy z dobrą drużyną i walczyli dobrze, ale gramy przeciwko systemowi. Mówię w imieniu wszystkich kibiców Fenerbahce. Dlatego tak radośnie świętowaliśmy. Wygraliśmy z bardzo silnymi ludźmi. Nie poddamy się. Jestem zły na działaczy Fenerbahce, którzy mnie tu sprowadzili, powiedzieli mi połowę tego. Gdyby powiedzieli mi wszystko i znałbym całą prawdę - grzmiał.