W poniedziałek wieczorem, tuż po godzinie 18:00, dyżurny policji w Czarnkowie (woj. wielkopolskie) otrzymał zawiadomienie, że do rzeki Noteć wpadł mężczyzna.
Strażacy natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej. Na miejsce zdarzenia zadysponowano trzy łodzie ratunkowe oraz drona z kamerą termowizyjną.
Dwie godziny później, o 20:20, z rzeki wyłowiono ciało młodego mężczyzny.
- Podjęto próbę resuscytacji, ale ostatecznie lekarz stwierdził zgon - powiedziała dla szamotuly.naszemiasto.pl sierż. Monika Cichowicz z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie.
Na miejscu pracował prokurator.
Policja nie podała wieku ofiary oraz tożsamości. Według nieoficjalnych informacji, które opublikował m.in. portal szamotuly.naszemiasto.pl, strażacy wyłowili z rzeki ciało młodego sportowca miejskiego klubu sportowego.
Według nieoficjalnych ustaleń, mężczyzna miał pobiec za piłką (wyleciała za obiekt sportowy podczas treningu) w kierunku rzeki.