Robert Lewandowski ma za sobą znakomity początek sezonu. Polak w 15 meczach dla Barcelony we wszystkich rozgrywkach zdobył 17 bramek. 14 z nich to trafienia w La Lidze. Dzięki temu prowadzi obecnie w wyścigu po Złotego Buta - nagrodę przyznawaną najlepszemu strzelcowi w europejskich ligach najwyższego szczebla.
Po piętach depcze mu jednak Viktor Gyokeres. Statystyki 26-letniego reprezentanta Szwecji w tym sezonie wyglądają jeszcze okazalej. We wszystkich rozgrywkach klubowych zdobył on bowiem już 23 gole dla Sportingu Lizbona, w tym 16 w lidze. Znajduje się za placami Lewandowskiego w klasyfikacji Złotego Buta dlatego, że mnożnik goli w La Lidze wynosi 2, a lidze portugalskiej - 1,5. W efekcie "Lewy" ma 28 punktów, a Gyokeres - 24.
Znakomita forma szwedzkiego napastnika na początku sezonu jest szeroko komentowana przez media z całej Europy. "Potwór", "szwedzki kolos", "kolejny elitarny napastnik" - to tylko niektóre z określeń, jakich w stosunku do Gyokeresa używa norweski portal nrk.no.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hat-trick to jedno. To trafienie można oglądać bez końca!
Obszerny artykuł na temat napastnika Sportingu opublikował też renowowany brytyjski "The Guardian". Szwed został w nim porównany do najlepszych napastników w Europie. "Gyokeres może nie jest tak znany jak Erling Haaland ani nie ma ugruntowanego nazwiska jak Victor Osimhen, ale nie powinno to powstrzymywać napastnika przed wywalczeniem pozycji jednego z najlepszych na kontynencie" - czytamy.
Barwnie na jego temat pisze popularny francuski portal RMC Sport. "W zdobywaniu goli jest szybszy niż swój własny cień" - zachwycają się dziennikarze.
Gyokeres we wtorkowy wieczór pokazał, że zachwyty nad nim nie są przesadzone. 26-latek popisał się hat-trickiem w wygranym przez Sporting 4:1 meczu Ligi Mistrzów z Manchesterem City. - Zawsze fajnie jest strzelać gole, a jeszcze lepiej strzelić hat-tricka. To wspaniałe uczucie, ale najważniejsze było to, że wygraliśmy ten mecz. To był dla nas wspaniały wieczór - mówił po swoim popisie.
Dodajmy, że Gyokeres przekłada też dobrą formę ze Sportingu na występy w narodowych barwach. W dotychczasowych meczach Ligi Narodów zdobył 4 bramki i zaliczył 3 asysty. Sumując występy w reprezentacji i klubie, w tym sezonie strzelił łącznie 27 goli. Na tym tle zdecydowanie zdystansował konkurencję w Europie. Dla porównania, drugi w tej klasyfikacji w Harry Kane ma na koncie 19 bramek w reprezentacji Anglii i Bayernie Monachium.