We wtorek Michał Probierz ogłosił powołania do reprezentacji Polski na listopadowe mecze w Lidze Narodów UEFA - z Portugalią (15.11 w Porto) i Szkocją (18.11 w Warszawie). Znów nie zabrakło niespodzianek. Na liście znaleźli się m.in. dwaj młodzi gracze Lech Poznań - Michał Gurgul i Antoni Kozubal.
Do kadry powracają także Mateusz Bogusz i Bartosz Slisz, których selekcjoner nie powołał na październikowe spotkania LN. I właśnie za to dostało mu się od Marka Koźmińskiego. Były reprezentant Polski zarzucił Probierzowi brak konsekwencji.
- Bogusz został skreślony po jednym występie, aczkolwiek faktem jest, że z Chorwacją zagrał wtedy bardzo słabo. Jeżeli został skreślony przy ostatnich powołaniach, to co się takiego wydarzyło, że teraz do kadry wrócił? (...) Jest to kompletna niekonsekwencja w działaniu selekcjonera, zresztą nie pierwsza, choć przykro mi to mówić. Raz go powołuje, następny razem nie i potem do niego wraca - mówi Koźmiński w wywiadzie ze sport.tvp.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hat-trick to jedno. To trafienie można oglądać bez końca!
Były obrońca twierdzi, że żaden z selekcjonerów "nie dostał tak dużego marginesu błędu jak Probierz". Mimo że bytomianin prowadzi kadrę od ponad roku i na ławce zasiadał w 15 spotkaniach, to trudno stwierdzić, że zakończył budowę składu.
- Nie ma logiki w działaniu, panuje wręcz chaos - uważa Koźmiński. - Selekcjoner nikogo nowego wartościowego nie znajdzie, bo nie ma z kogo wybierać, więc niech nie szuka na siłę, ale niestety to robi. Robi wszystko pod publikę, a ja chciałbym, żeby aktorami byli piłkarze, a nie trener Probierz - dodaje w rozmowie ze sport.tvp.pl.
Pod wodzą 52-latka reprezentacja Polski awansowała po barażach na Euro 2024, ale na turnieju w Niemczech zdobyła tylko jeden punkt (w ostatnim spotkaniu remis z Francją 1:1).
Jesienią tego roku Biało-Czerwoni walczą w Lidze Narodów UEFA. Zaczęli od wygranej na wyjeździe ze Szkocją 3:2, później jednak przyszły porażki z Chorwacją (0:1, w Osijeku) oraz Portugalią (1:3, w Warszawie). W ostatnim meczu - na PGE Narodowym - Polacy zremisowali z Chorwatami 3:3.
Kadra Probierza zajmuje 3. miejsce w grupie 1 Dywizji A. Jeśli zakończy na nim fazę grupową, będzie w barażach bronić się przed spadkiem do Dywizji B. Czwarta pozycja - zajmuje ją Szkocja z jednym punktem - oznacza bezpośredni spadek.