Robert Lewandowski bez wątpienia zasługuje na miano najwybitniejszego polskiego piłkarza w historii i jednego z najlepszych zawodników na świecie. Mimo upływu lat, napastnik wciąż imponuje formą, bijąc kolejne rekordy, choć już teraz ma ich na swoim koncie bardzo wiele.
W środowym meczu 4. kolejki Ligi Mistrzów 36-latek zdobył dwa gole, przyczyniając się do zwycięstwa FC Barcelony nad Crveną Zvezdą Belgrad 5:2. Dzięki temu Polak ma na swoim koncie już 99 goli w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach na świecie. W klasyfikacji wszechczasów jest już na trzecim miejscu. Przed nim tylko dwie legendy futbolu - Cristiano Ronaldo (140 goli) i Lionel Messi (129 bramek).
Po środowym meczu Robert Lewandowski opublikował na Instagramie wpis, w którym krótko podsumował spotkanie. "Wygrywamy! Trzy punkty jadą do Barcelony" - napisał 36-latek. Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy, a szczególną uwagę przykuł komentarz Raphinhi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia
Brazylijczyk napisał: "Pichiii". Brazylijczyk w ten sposób nawiązał do nagrody "Pichichi", przyznawanej przez dziennik "Marca" najlepszemu strzelcowi sezonu w Hiszpanii. Robert Lewandowski już raz ją otrzymał. Miało to miejsce po sezonie 2022/2023.
Robert Lewandowski od początku sezonu imponuje formą. W czterech meczach Ligi Mistrzów zdobył już pięć bramek, co czyni go współliderem klasyfikacji strzelców tych rozgrywek, ex aequo z Harrym Kane'em, Raphinhą i Viktorem Gyokeresem. W La Lidze także błyszczy – zdobył 14 goli w 12 spotkaniach, co jest najlepszym wynikiem w hiszpańskiej ekstraklasie.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)