Są prawie na dnie i zagrają mecz o życie. Trener nie otrzymał ultimatum

Getty Images / Mateusz Słodkowski / Na zdjęciu: Szymon Grabowski
Getty Images / Mateusz Słodkowski / Na zdjęciu: Szymon Grabowski

- Nie otrzymałem żadnego ultimatum, ale zdaję sobie sprawę, że każdy kolejny dzień przybliża mnie do końca pracy w Lechii - mówi trener Szymon Grabowski. Przed zespołem z Gdańska niezwykle ważny wyjazdowy mecz z Koroną Kielce.

Czy można wyobrazić sobie lepszą definicję meczu "o sześć punktów" niż ten, który w sobotę odbędzie się w Kielcach? Byłoby o to bardzo ciężko. Będąca w strefie spadkowej Lechia Gdańsk udała się na spotkanie z Koroną, która również jest mocno zainteresowana walką o utrzymanie w PKO Ekstraklasie.

- Korona prezentuje bezpośredni futbol, pewnie nawet bardziej niż Cracovia. To bardzo niewygodny rywal, będziemy musieli uważać szczególnie na pierwszą linię, bo jest tam trójka bardzo dynamicznych zawodników i dobrze czujących się z piłką przy nodze - mówił trener Szymon Grabowski na konferencji prasowej.

Lechia jest w tym sezonie najsłabszym z beniaminków i spada coraz niżej w ligowej tabeli. Obecnie plasuje się na przedostatnim miejscu. Tymczasem rywale punktują i zaczynają uciekać.

- Nie możemy oglądać się na przeciwników, a zacząć patrzeć wyłącznie na siebie. Co z tego, że będziemy się interesowali innymi drużynami i zastanawiali się czy punktują? Dopóki my nie zaczniemy punktować, to tabela nie powinna nas interesować. Wygrajmy w sobotę i wtedy się zastanawiajmy, co zrobili inni - mówił Grabowski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hat-trick to jedno. To trafienie można oglądać bez końca!

Typowanie
Jaki będzie wynik do 90 minuty meczu?
undefined
:
Typuj wynik
undefined
Typowanie zakończy się za:
Swoje typy znajdziesz w Panelu Kibica
Trwa ładowanie...

Trener Grabowski nie został jeszcze zwolniony, ma duże poparcie wśród kibiców, ale on sam zdaje sobie sprawę, że jeszcze parę meczów bez zwycięstwa i trzeba będzie się pakować.

- Nie otrzymałem żadnego ultimatum, ale zdaję sobie sprawę, że każdy kolejny dzień przybliża mnie do końca pracy w Lechii. To naturalne, ile bym nie pracował. Takie jest życie. Mój kontrakt jeszcze trochę obowiązuje, a czy go wypełnię, czy zostanie przedłużony, czy skończy się przed czasem... zupełnie mi to nie zaprząta głowy. Najważniejsza jest Lechia i sobotni mecz w Kielcach - powiedział szkoleniowiec.

A co w sobotę? Zmiany w składzie na pewno będą, ponieważ Lechia udała się do Kielc bez pauzujących za kartki Iwana Żelizki i Conrado. Mają ich zastąpić Anton Carenko i Miłosz Kałahur. Do linii obrony wróci za to Bujar Pllana (za Andrei Chindrisa), a jedyny znak zapytania jest w tym momencie przy okazji obsady bramki.

Żelizko otrzymał kartkę za pyskówkę, natomiast Conrado ujrzał dwie żółte kartki w pierwszezj połowie meczu z Cracovią po prostych błędach technicznych.

- To był głupi faul, co nie przystoi tak doświadczonemu zawodnikowi. Jeden i drugi wiedzą, że popełnili bardzo duże błędy, które osłabiły zespół w bardzo ważnym spotkaniu. Mamy w drużynie wewnętrzne regulaminy i wszystkie procedury zostały zachowane - powiedział Grabowski na pytanie, czy zawodnicy zostali dodatkowo ukarani.

- Sytuacja kadrowa nie pogorszyła się, co bardzo nas cieszy - przyznał.

Początek meczu Korona Kielce - Lechia Gdańsk w sobotę o godz. 12.15.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty