Jak podaje "The Sun", Marco Angulo uczestniczył w wypadku drogowym 7 października w stolicy Ekwadoru, Quito. Do zdarzenia doszło o godzinie 4:30 nad ranem na autostradzie Ruminahui, na południowym wschodzie miasta.
Angulo podróżował Fordem Explorerem wraz z czterema innymi osobami. Samochód, zarejestrowany na jego siostrę, uderzył w metalową konstrukcję ważącą 50 ton, przesuwając ją o 5 metrów. Zdarzenie miało miejsce po zignorowaniu znaków drogowych.
Piłkarz został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację kraniektomii dekompresyjnej. Podczas zabiegu usunięto 300 centymetrów sześciennych krwi, aby zmniejszyć ciśnienie wewnątrz czaszki spowodowane urazem. Ponadto doznał stłuczenia płuca, co wymagało założenia drenu.
Po 35 dniach walki o życie, 11 listopada, Marco Angulo zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. W wypadku zginęli również Roberto Cabezas Simisterra, zawodnik Independiente Juniors, oraz Víctor Charcopa Nazareno, kuzyn piłkarza Diogo Nazareno z Cuniburo Fútbol Club.
Angulo był zawodnikiem ekwadorskiego klubu LDU Quito, gdzie grał na wypożyczeniu z amerykańskiego FC Cincinnati występującego w Major League Soccer. Pomocnik zadebiutował w profesjonalnym futbolu w 2020 roku i dwukrotnie wystąpił w reprezentacji Ekwadoru, ostatnio w wygranym 2:1 meczu z Australią w marcu 2023 roku.
Po jego śmierci klub wydał oświadczenie: "Z głębokim bólem i smutkiem informujemy o odejściu naszego ukochanego zawodnika Marco Angulo. Jego strata jest nieodwracalnym ciosem, który pozostawi niezatarty ślad w naszych sercach".