Robert Lewandowski w ostatniej chwili wypadł ze zgrupowania kadry. Polak w niedzielę (10.11) rozegrał 90 minut w przegranym przez Barcelonę meczu z Realem Sociedad. Niedługo później w hiszpańskich mediach pojawiły się informacje, że doznał urazu pleców. Doniesienia te następnego dnia potwierdził PZPN.
"Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że Robert Lewandowski nie weźmie udziału w listopadowym zgrupowaniu reprezentacji Polski, przygotowującej się do meczów Ligi Narodów UEFA z Portugalią oraz Szkocją. Powodem absencji kapitana drużyny narodowej jest uraz pleców, którego doznał w ligowym meczu przeciwko Realowi Sociedad, wykluczający go z gry na około dziesięć dni" - przekazano w poniedziałek. Tego samego dnia rozpoczęło się zgrupowanie.
Lewandowski nie poleciał więc do Portugalii. Zamiast tego został w Barcelonie, gdzie przygotowuje się do kolejnych meczów "Dumy Katalonii". Przebieg sytuacji nie spodobał się Janowi Tomaszewskiemu, co emerytowany bramkarz wyraził w programie "Super Expressu". Jego zdaniem 36-letni napastnik powinien zostać zbadany nie tylko przez sztab medyczny klubu, ale również lekarza reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ trafienie w Meksyku! Trafiła z ponad 40 metrów
- Mnie tylko obchodzi jedna rzecz. Miał się stawić na reprezentacji czy nie? Skąd doktor wie, że on jest przeciążony? Zbadał go przez Skype? Traktujmy się poważnie. Ma się stawić, a lekarz stwierdzić, czy jest kontuzjowany. Któż z piłkarzy nie jest przemęczony? Będzie zdrowy za 10 dni, bo wtedy jest np. mecz Ligi Mistrzów. Nie podejrzewam go o symulację, ale chcę, by prawidłowo postępował - mówił Tomaszewski.
Medalista mistrzostw świata z 1974 roku porównał też sytuację Lewandowskiego z tą, którą zetknęli się Michael Ameyaw i Przemysław Frankowski. Obaj nie przylecieli do Portugalii w pełni sił, a po kilku dniach treningu opuścili zgrupowanie.
Przypomnijmy, że listopadzie reprezentację Polski czekają dwa mecze. W piątkowy wieczór Biało-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Portugalią, natomiast trzy dni później podejmą na PGE Narodowym Szkocję. Są to ich ostatnie spotkania fazy grupowej tegorocznej Ligi Narodów.