Mecz Włochy - Francja nie bez powodu został okrzyknięty hitem 6. kolejki Ligi Narodów. Jedni i drudzy mieli już zapewniony awans do ćwierćfinału. Miały być grzmoty i rzeczywiście były. To były porywające zawody.
"Trójkolorowi" wyszli na prowadzenie już w 2. minucie, gdy Adrien Rabiot oddał celny strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. To jednak nic, bo najważniejsze z tzw. względów wizualnych wydarzyło się około pół godziny później.
Wtedy goście podwyższyli prowadzenie. Lucas Digne oddał kapitalny strzał z rzutu wolnego. To znaczy... do perfekcji trochę zabrakło, ponieważ piłka odbiła się od poprzeczki, później od interweniującego Gugliermo Vicario i ostatecznie wpadła do siatki. Niemniej, trafienie zostało zaliczone jako samobójcze bramkarza Tottenhamu.
A to wcale nie był koniec emocji. Włosi się przebudzili i niedługo później kontaktową bramkę zdobył Andrea Cambiaso.
Zobacz fantastycznego gola z rzutu wolnego:
Zobacz pierwszego gola dla Francji:
Tak gola strzelili Włosi:
ZOBACZ WIDEO: Chwyta za serce. Dzieciaki pokazały, że żadne warunki im niestraszne