Legenda kadry nie ma wątpliwości. Mówi, co należy zrobić z Probierzem

ONS.pl / Paweł Kibitlewski oraz Getty Images/Jose Manuel Alvarez Rey/JAR Sport Images/NurPhoto / Na zdjęciu: Włodzimierz Lubański i Michał Probierz
ONS.pl / Paweł Kibitlewski oraz Getty Images/Jose Manuel Alvarez Rey/JAR Sport Images/NurPhoto / Na zdjęciu: Włodzimierz Lubański i Michał Probierz

Czy Michał Probierz powinien odejść po nieudanej Lidze Narodów? - W zespole musi być odpowiednia atmosfera i związek trenera z zawodnikami. Piłkarze muszą mieć przekonanie, że praca przynosi efekty - mówi WP SportoweFakty Włodzimierz Lubański.

Po raz pierwszy w historii reprezentacja Polski spadnie z dywizji A Liga Narodów UEFA. Biało-Czerwoni w decydującym meczu przegrali ze Szkocją 1:2 po golu Andrew Robertsona w doliczonym czasie gry. Słaby występ w tych rozgrywkach zadecydował o tym, że w eliminacjach do mistrzostw świata 2026 nasza kadra będzie losowana z drugiego koszyka i najprawdopodobniej zmierzy się z jedną z europejskich potęg.
Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: Jak ocenia pan występy reprezentacji Polski w Lidze Narodów? Mocno poniżej oczekiwań?

Włodzimierz Lubański, były napastnik reprezentacji Polski: Trzeba przede wszystkim patrzeć na wynik. Osiągnięcia, a raczej ich brak, mówią same za siebie. Ostatnie miejsce, nawet w dywizji A, nie może zadowolić nikogo. Jestem przekonany, że sami zawodnicy też nie są usatysfakcjonowani.

Czego najbardziej brakuje teraz naszej kadrze?

Przede wszystkim w zespole musi być odpowiednia atmosfera i związek trenera z zawodnikami. Piłkarze muszą mieć przekonanie, że praca przynosi efekty. Ponadto gracze muszą przejeżdżać na kadrę w dobrej formie, a czasem jest z tym problem, bo spora część z nich nie występuje w swoich klubach.

ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza

Czy to moment na wyrzucenie Michała Probierza?

Zawsze obwinia się trenera kiedy pojawiają się słabsze wyniki i niezadowolenie. Kluczowe w odpowiedzi na to pytanie jest to, jaka panuje atmosfera między graczami i selekcjonerem. Jeśli dobra, to należy go zostawić. Jeśli zła, to można rozważyć roszadę na tej pozycji.

Atmosfera chyba jest nie najgorsza, skoro trener i piłkarze twierdzą, że kadra zmierza w dobrym kierunku. Pan się zgadza z taka diagnozą dotyczącą reprezentacji, czy to tylko mydlenie oczu?

To już ich ocena i zdecydowali się, żeby taki przekaz wybrzmiał do środowiska zewnętrznego, kibiców, dziennikarzy. Jeśli tak uważają naprawdę, to jest to pewna oznaka zaufania.

Czy defensywa jest największym problem w grze naszej kadry?

Nie można zwalać wszystkiego na jednego zawodnika, tak jak obwinia się Zalewskiego po zawalonym golu na 1:2. Tu chodzi o system. Nie tylko przecież obrońcy pracują w defensywie, ale to od całej jedenastki zależy nasza postawa w tym elemencie, czy odbierzemy piłkę przeciwnikom.

Oczywiście, kiedy trzeba wygrać jakiś pojedynek, to piłkarze muszą być gotowi na przerywanie akcji. Nie mogą być zbyt pasywni, a to się czasem ostatnio zdarzało.

Czy obecność Roberta Lewandowskiego zmieniłaby wiele w meczach z Portugalią i Szkocją? 

Jeśli przyjechałby w formie na reprezentację, to zdecydowanie tak. On w dobrej dyspozycji jest w stanie wiele wnieść do zespołu i szkoda, że go zabrakło.

Po tym, jak Piotr Zieliński i Nicola Zalewski zrobili sobie zdjęcie z Cristiano Ronaldo po przegranym meczu z Portugalią (1:5), wylała się na nich fala krytyki. Zgadza się pan z tym?

Nie, nie róbmy z tego niepotrzebnie wielkiej afery. Chcieli sobie zrobić zdjęcie z zawodnikiem, którego pewnie podziwiają od dziecka. Nie to przecież zadecydowało o takim wyniku.

Z taką grą mamy szanse na awans na mistrzostwa świata w 2026 roku?

Żeby pojechać na taką imprezę, to trzeba wygrywać mecze z dobrymi zespołami, czego nam ostatnio brakowało. Mam nadzieję, że ten zespół będzie lepiej przygotowany. Do eliminacji do mistrzostw świata pozostało jeszcze dużo czasu.

Rozmawiał Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty