Burza po odwołaniu meczu. "Sytuacja nie należy do normalnych"

Facebook / KKS Kalisz / Na zdjęciu: murawa na stadionie w Częstochowie
Facebook / KKS Kalisz / Na zdjęciu: murawa na stadionie w Częstochowie

W piątek o godzinie 18:00 Skra Częstochowa miała zmierzyć się z KKS-em Kalisz w ramach rozgrywek II ligi. Spotkanie to musiało jednak zostać odwołane, co wywołało mieszane odczucia u obu drużyn.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze niepokojące sygnały pojawiły się już w piątek rano. Solidne opady śniegu, które miały miejsce w nocy, sprawiły, że murawa Miejskiego Stadionu Piłkarskiego MOSiR w Częstochowie była całkowicie zasypana. Organizatorzy od razu rozpoczęli walkę z czasem, ale nie zdołali przygotować obiektu na wieczorne spotkanie.

W związku z tym mecz Skry Częstochowa z KKS-em 1925 Kalisz został odwołany, a wszystko za sprawą złego stanu boiska. Nowy termin na ten moment nie jest znany i powinien zostać wyznaczony w najbliższym czasie. Ta niecodzienna i wręcz kuriozalna sytuacja wywołała mieszane uczucia w obu klubach.

"Nie ukrywamy, że sytuacja, która zastała naszą drużynę w Częstochowie, w XXI wieku, nie należy do rzeczy normalnych... Nasza drużyna, nasz sztab i działacze są, mówiąc delikatnie, bardzo poirytowani" - czytamy na Facebooku zespołu z Kalisza. Klub dodał, że boisko w Częstochowie jest wyposażone w podgrzewanie nawierzchni, które nie zostało włączone.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii

Zupełnie inne nastroje panowały w ekipie gospodarzy, która zgłosiła gotowość do gry. "Tak o godzinie 17:30 prezentowało się boisko, na którym rozegrany miał zostać mecz pomiędzy Skrą Częstochowa a KKS-em Kalisz. Nasz zespół wyrażał chęć rozegrania tego spotkania, jednak rywale byli innego zdania. Arbiter meczu podjął decyzję o jego odwołaniu" - skwitowano w mediach społecznościowych klubu.

Na poparcie chęci do gry częstochowianie postanowili umieścić na Facebooku nagranie, na którym zawodnicy Skry wymieniają podania. "O ligowe punkty nie gramy, ale nasi piłkarze rozgrywają między sobą grę wewnętrzną. Wygląda na to, że się da" - czytamy w opisie. Gospodarze pokazali tym samym, że nie przejęli się zbytnio zaistniałą sytuacją.

Oba zespoły prezentują w rozgrywkach II ligi zupełnie inny poziom. KKS Kalisz plasuje się na szóstej lokacie w tabeli i ma aspiracje na awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Skra jest z kolei na dobrej drodze do spadku, bowiem plasuje się na przedostatnim, 17. miejscu.