Na ten tydzień została zaplanowana piąta kolejka. Walka o awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów jest więc już za półmetkiem. Blisko bezpośredniego awansu do najlepszej szesnastki jest Liverpool FC, czyli jedyny klub, który w czterech kolejkach nie stracił ani punktu.
Dlatego pokonanie The Reds na Anfield wygląda aktualnie na najtrudniejsze zadanie w Lidze Mistrzów. Liverpool FC znalazł się we wtorek na trzecim miejscu w tabeli, za Interem Mediolan i FC Barceloną, ale może odpowiedzieć dobrym wynikiem w środę. W Liverpoolu stawił się obrońca trofeum Real Madryt, który ma swoje problemy.
Zespół Carlo Ancelottego ma w bilansie po dwa zwycięstwa i porażki. Poradził sobie z VfB Stuttgart i Borussią Dortmund, ale już mecze z Lille OSC oraz AC Milanem kończył bez punktu. Na razie sytuacja Realu jest po prostu niewesoła, ale w razie kolejnego niepowodzenia na Anfield, jego szansa na zakończenie fazy ligowej w najlepszej ósemce mocno zmaleje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Liverpool FC jest niepokonany od 14 września. Kolejnych meczów bez porażki uzbierało się już 14. W tym okresie podopieczni Arnego Slota wygrali 13 razy i raz zremisowali. Zespół z Anfield liderował w Lidze Mistrzów, jest na pierwszym miejscu w Premier League, a i w ćwierćfinale Pucharu Anglii. Liverpool jest rozpędzony i radzi sobie dobrze na wszystkich frontach. Mohamed Salah i spółka nie chcą pozwolić na przerwanie ich serii.
Real równie dobrymi wynikami nie może się pochwalić, ale przynajmniej w dwóch ostatnich, wygranych meczach zagrał na miarę oczekiwań. Strzelił CA Osasunie i CD Leganes siedem goli, a ani jednego nie stracił.
Ekipa z Madrytu ma okazję odwiedzić Anglię w większości sezonów w Lidze Mistrzów. Akurat spotkań z The Reds było osiem, z których trzy w Liverpoolu, trzy w Madrycie, a dwa na neutralnych stadionach. W finale w Kijowie w 2018 roku Real wygrał 3:1, a mecz został zapamiętany z powodu kompromitującego występu Lorisa Kariusa. W 2022 roku Królewscy ponownie byli lepsi w finale, a gola na miarę zwycięstwa 1:0 w Paryżu strzelił Vinicius Junior.
Także w Anglii dojdzie do konfrontacji Aston Villi z Juventusem. Z dwóch Polaków może zagrać Matty Cash. Arkadiusz Milik wrócił po miesiącach do treningów, ale na jego powrót na boisko trzeba jeszcze poczekać. Ekipa z Birmingham rozpoczęła grę w Lidze Mistrzów trzema wygranymi, Juventus dwiema, ale akurat w poprzedniej kolejce zgodnie nie zwyciężały.
Bologna FC punktuje z trudem, a czasu na załapanie się do strefy premiowanej awansem jest coraz mniej. Zespół Łukasza Skorupskiego i Kacpra Urbańskiego podejmie Lille OSC. Na wyjeździe powalczy Club Brugge. Michał Skóraś i jego kompani odwiedzą Celtic FC. Zespół z Glasgow wygrał jak dotąd dwa razy i w obu przypadkach w Celtic Parku.
5. kolejka fazy ligowej Ligi Mistrzów:
18:45, FK Crvena zvezda Belgrad - VfB Stuttgart
18:45, Sturm Graz - Girona FC
21:00, Aston Villa - Juventus FC
21:00, Bologna FC - Lille OSC
21:00, Celtic FC - Club Brugge
21:00, Dinamo Zagrzeb - Borussia Dortmund
21:00, Liverpool FC - Real Madryt
21:00, AS Monaco - SL Benfica
21:00, PSV Eindhoven - Szachtar Donieck
Tabela Ligi Mistrzów: