Brak Viniciusa Jr. zmusił trenera Carlo Ancelottiego do przesunięcia Kylian Mbappe na jego ulubioną lewą stronę ataku, gdzie towarzyszył Brahimowi i Ardzie Gulerowi. Mimo powrotu na preferowaną pozycję, Francuz był cieniem samego siebie i pozostawił wiele wątpliwości wśród kibiców Los Blancos.
Już od pierwszych minut Mbappe był niewidoczny, zdominowany przez obronę Liverpoolu. Bradley przewyższał go szybkością, co jest przecież głównym atutem Francuza. Kiedy Mbappe miał piłkę, często tracił ją przez niecelne podania lub zbyt długie prowadzenie.
W jednej z takich akcji gospodarze byli blisko zdobycia gola. Po bramce dla Liverpoolu, Mbappe miał szansę na odkupienie win dzięki rzutowi karnemu wywalczonemu przez Lucasa Vazqueza po faulu Robertsona.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Reprezentant "Trójkolorowych" podszedł do jedenastki, ale jego strzał został efektownie obroniony przez Kellehera.
"Ta sytuacja mocno wpłynęła na Mbappe i odzwierciedla jego słabą formę, przez co stał się najbardziej krytykowanym zawodnikiem w tym meczu" - podkreślają dziennikarze sport.es.
Statystyki Francuza są alarmujące: dwa strzały (niewykorzystany karny i jeden zablokowany), 18 celnych podań na 24 (75 procent skuteczności), wygrał tylko 6 z 13 pojedynków i stracił piłkę 15 razy.
Real zaczal isc droga PSG kupujac gwiazdy
I nic z tego nie wychodzi. Liverpool JUZ Ma puchar