Vuković żąda sprawiedliwości. "Nie chcę dolewać oliwy do ognia"

PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković

- Musimy pomóc sobie, bo Lech naszej pomocy nie potrzebuje - mówi trener Piasta Gliwice Aleksandar Vuković przed piątkowym meczem z "Kolejorzem". W klubie cały czas głośno komentuje się wydarzenia z ostatnich derbów Górnego Śląska.

Minęło już względnie sporo czasu od meczu Górnik Zabrze - Piast Gliwice, ale emocje wciąż nie opadły.

Aleksandar Vuković ma żal do sędziów za brak czerwonej kartki dla Lukasa Podolskiego, choć przyznał, że rozumie zachowanie samego zawodnika. Dziwi go też dyskwalifikacja Jakuba Czerwińskiego aż na trzy spotkania.

- To bardzo dotkliwa kara. Moim zdaniem nie wzięto pod uwagę wszystkich okoliczności. Zostaliśmy poinformowali, że jest to minimalna kara za tego typu przewinienie i nie ma miejsca na odwołanie. Musimy to zaakceptować - powiedział Vuković na konferencji prasowej.

- Jestem i nie jestem zdziwiony brakiem czerwonej kartki, bo to nie pierwsza taka sytuacja. Dziwi mnie to, że nie podjęto słusznej decyzji, mając sprawnie działający VAR. Nie chcę nic więcej dodawać, by nie dolewać oliwy do ognia. Może inaczej niż większość osób, ale najmniej widzę w tym wszystkim winy Podolskiego. Rozumiem boiskowe emocje, ale liczyłbym na sprawiedliwe ocenianie ludzi, którzy od tego są. To wygląda tak, że nie zawsze widzimy tą sprawiedliwość - przyznał trener Piasta.

Typowanie
Jaki będzie wynik do 90 minuty meczu?
Piast Gliwice
:
Typuj wynik
Lech Poznań
Typowanie zakończy się za:
Swoje typy znajdziesz w Panelu Kibica
Trwa ładowanie...

ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza

Konsekwencje są takie, że Podolski może grać, bo otrzymał jedynie grzywnę w wysokości 15 tys. złotych. Czerwiński natomiast został zdyskwalifikowany na trzy mecze, a zatem nie zagra już w 2024 roku.

- Takie zachowanie nie jest przez nas akceptowalne, ale też nie będę Kuby w jakiś sposób grillował, bo jest w tym wszystkim kilka kwestii łagodzących. Człowiek może stracić panowanie nad swoimi emocjami - mówił Vuković.

Brak Czerwińskiego nie jest jedyną absencją w ekipie z Gliwic. W piątkowym meczu z Lechem Poznań nie zagra Damian Kądzior, który odczuwa skutki brutalnego faulu Podolskiego.

Piast chciałby się odkuć za ostatnie niepowodzenia (ostatnia wygrana w lidze miała miejsce 18 października), jednak będzie to trudne, biorąc pod uwagę fakt, że do Gliwic przyjeżdża rozpędzony "Kolejorz".

- W piłce nożnej faworyt nie zawsze musi wygrać. Musimy zagrać najlepsze możliwe spotkanie, co da nam szansę, by osiągnąć pozytywny wynik. Na pewno nie możemy pomagać Lechowi. Musimy pomóc sobie, bo Lech naszej pomocy nie potrzebuje. Musimy się im przeciwstawić i maksymalnie utrudnić to, co chcą zaprezentować - powiedział Vuković.

Początek meczu Piast Gliwice - Lech Poznań w piątek o godz. 20.30.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty