To był szalony mecz Jagiellonii Białystok w Lidze Konferencji. Mistrzowie Polski rozpoczęli mecz na wyjeździe z NK Celje od straty bramki, ale później wyrównali. W drugiej połowie na prowadzenie ponownie wyszli Słoweńcy, ale ekipa Adriana Siemieńca była w stanie wyrównać, a nawet wyjść na prowadzenie.
Niestety, trafienie samobójcze Adriana Diegueza sprawiło, że mecz zakończył się wynikiem 3:3. Spotkanie zachwyciło jednak wszystkich ekspertów.
"Co za meczycho w Celje!" - pisze komentator Viaplay Tomasz Urban.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii
"Może podobać się jak Jagiellonia potrafi podnosić się po fatalnym początku. Tak było w Kopenhadze, gdzie na nich siedli, podobnie dzisiaj, bo pierwszy kwadrans był fatalny. Od 25-30 minuty to wręcz Jaga ma przewagę." - chwali mistrzów Polski Filip Modrzejewski ze sport.pl.
"Lubię oglądać zespół Jagiellonia Białystok. Najbardziej podwórkowe granie w europejskich pucharach." - przyznaje Jan Piekutowski z kanału meczyki.pl.
"Szkoda, że nie mogą grać dłużej, skończyłoby się 7:7." - zauważa żartobliwie Jakub Kłyszejko z TVP Sport.
"W tyłach Jagi dzisiaj typowy Movember, czyli badanie jak duże jaja można zrobić" - ocenił Kuba Seweryn z portalu sport.pl.