Pierwsza niedziela grudnia w Warszawie nie przebiegała spokojnie. Odpowiadali za to aktywiści Ostatniego Pokolenia. W ostatnim czasie cyklicznie blokują Wisłostradę. Ich sposób protestu wywołuje spore kontrowersje.
Relację z blokady przeprowadzał Polsat News. Nagrali oni osobę, która najmocniej kłóciła się z manifestującymi. Co ciekawe, był to znany piłkarz Michał Kucharczyk, który zasłynął z gry w Legii Warszawa.
- Nie mam kilku minut. Są tu osoby chore i muszą jechać do domu. Zrozum to - krzyczał do protestujących Michał Kucharczyk, który przesuwał, a także szarpał jednego z protestujących.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Później został zapytany przez reportera Polsat News o opinię na temat tego sposobu protestu. Nie przebierał w słowach.
- Nie mogę o tym za wiele mówić, bo jestem zbyt poważną osobą. Niech zostawią jeden pas, Oni nie są najważniejsi. Są osoby chore, w samochodach, które muszą jechać do domu wziąć leki. Coś się może im przez to stać - ocenił.
- Jesteśmy tutaj, bo naprawdę wszystkie inne lokalne metody zawiodły. Lokalne protesty, pikiety, rozmawianie z politykami i decydentami zawiodło. Rozumiem wzburzenie ludzi, ale jesteśmy tutaj w ich interesie - odpowiedziała reportowi jedna z aktywistek.
Michał Kucharczyk niegdyś był podstawowym zawodnikiem Legii Warszawa, występował nawet w tą drużyną w Lidze Mistrzów. W lutym 2024 wrócił do drużyny, ale występuje w rezerwach. W tym sezonie 33-latek rozegrał pięć spotkań na poziomie piłkarskiej trzeciej ligi.