Polki przyleciały do Austrii z jednobramkową zaliczką wywalczoną w Gdańsku. Na stadionie w Wiedniu nie tylko dzielnie się broniły, ale także atakowały. Zwycięskie trafienie uzyskała w doliczonym czasie gry drugiej połowy Ewa Pajor.
Biało-Czerwone dwukrotnie pokonały Austriaczki 1:0 i dzięki temu awansowały na mistrzostwa Europy. Po końcowym gwizdku radość u naszych zawodniczek była ogromna. Po raz pierwszy w historii nasza kobieca reprezentacja wywalczyła przepustkę na wielki turniej.
Kamera TVP Sport oraz dziennikarze zarejestrowali, co działo się po zakończeniu spotkania. Cały sztab reprezentacji Polski czekał na ten moment przy linii bocznej.
Euforia była niesamowita. Były okrzyki i łzy radości. Zawodniczki wpadały sobie w ramiona. W górę podniesiona została trenerka Nina Patalon.
Biało-Czerwone z dumą pozowały przed fotoreporterami. Zaprezentowały przy tym koszulki, które zostały przygotowane na tę okazję z napisem "Czas na naszą historię".
Nasze piłkarki podziękowały za wsparcie kibicom. Doping naszych fanów był słyszany na stadionie w Wiedniu. To zawsze dodaje ochoty do walki. Razem z kibicami odśpiewały "Mazurka Dąbrowskiego".
Na koniec świętowanie przeniosło się do szatni. Radosnym śpiewom zdawało się nie być końca. To przecież wielki sukces dla naszych piłkarek.
Mistrzostwa Europy odbędą się w 2025 roku. Weźmie w nich udział 16 najlepszych kobiecych zespołów Starego Kontynentu.
ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!