Trener Adrian Siemieniec nie kalkulował. Mimo iż Jagiellonia Białystok grała w czwartek z przedstawicielem drugiej ligi, to na murawę wyszedł najsilniejszy możliwy skład.
Zaczęło się sensacyjnie, bo w 15. minucie Tomasz Kaczmarek wykorzystał rzut karny i Olimpia Grudziądz wyszła na prowadzenie.
Ale to tylko rozwścieczyło mistrzów Polski. Koncert zaczął Jesus Imaz, który w dwie minuty zanotował dwie asysty - najpierw dograł do Nene, a następnie do Afimico Pululu. Szczególnie akcja przy drugiej bramce robiła wrażenie, bo najpierw Adrian Dieguez fenomenalnie zagrał z pominięciem drugiej linii do Imaza, a następnie Hiszpan idealnie obsłużył Pululu.
Z kolei w 30. minucie Imaz do dwóch asyst dołożył gola. Było tam sporo przypadku, ale finalnie Imaz otrzymał piłkę na dwudziestym metrze i bez zastanowienia uderzył lewą nogą. Zrobił to na tyle precyzyjnie, że stojący między słupkami Paweł Depka nie miał absolutnie nic do powiedzenia.
Zobacz trzy ciosy Jagiellonii:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Wow. Takie gole to naprawdę rzadkość