Informacja o śmierci Lucjana Brychczego obiegła kraj 2 grudnia. 90-latek był legendą Legii Warszawa i polskiego futbolu. W reakcji na te smutne wiadomości PZPN ogłosił, że najbliższe mecze Pucharu Polski i Betclic I ligi zostaną poprzedzone minutą ciszy. Niedługo później taką decyzję podjęły też władze Ekstraklasy.
W czwartek (5.12) Legia Warszawa mierzyła się z ŁKS-em Łódź w wyjazdowym meczu 1/8 finału krajowego pucharu. Goście ostatecznie wygrali 3:0.
Trener Goncalo Feio na pomeczowej konferencji prasowej pojawił się w białej koszulce. W jej centralnym miejscu znalazło się zdjęcie Brychczego oraz napis "Żegnaj Legendo". W takich koszulkach na murawę wyszli też piłkarze Legii. Portugalski szkoleniowiec rozpoczął swoją wypowiedź od poruszenia tematu zmarłego.
- To nie jest tydzień, w którym my jako Legia możemy świętować. Cały klub jest w żałobie. Mogliśmy dzisiaj wygrać, aby zrobić to dla Pana Lucjana. Chcieliśmy triumfować, aby trochę ulżyło rodzinie Pana Lucjana, ale też naszym kibicom. Dzisiaj wykonaliśmy pierwszy krok. Mam nadzieję, że w niedzielę wykonamy drugi - mówił.
Przypomnijmy, że Lucjan Brychczy niemal całą karierę piłkarską spędził w Legii, gdzie występował przez 19 sezonów. W tym czasie zagrał w 452 meczach, zdobywając 227 bramek.
Z Legią sięgnął po cztery mistrzostwa kraju i cztery Puchary Polski. Trzykrotnie zostawał królem strzelców ligi. Z dorobkiem 182 bramek jest także na drugim miejscu listy strzeleckiej wszechczasów najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Po przejściu na piłkarską emeryturę przez wiele lat pracował w sztabie trenerskim "Wojskowych", a w 2014 roku został honorowym prezesem klubu.