Wydawało się, że FC Barcelona wróciła na właściwe tory, po tym, jak w środku tygodnia rozbiła RCD Mallorcę 5:1. Jednak w 16. kolejce hiszpańskiej La Ligi Barca ponownie zgubiła punkty.
Od początku wyjazdowego meczu z Realem Betis "Blaugrana" miała problemy. Tuż przed przerwą na prowadzenie wyprowadził ją jednak Robert Lewandowski. W 68. minucie gospodarze wyrównali, lecz w 82. min. Barca znów była z przodu po trafieniu Ferrana Torresa. W doliczonym czasie gry wynik spotkania ustalił jednak Assane Diao (2:2).
Mimo niespodziewanego remisu po stronie Barcelony byli piłkarze, którzy zasłużyli na wyróżnienie. Do tego grona można zaliczyć Lamine Yamala czy Inakiego Penę. Hiszpan był w stanie uchronić swój zespół od straty bramki za sprawą kilku znakomitych interwencji.
W pierwszej połowie rywalizacji Pena obronił strzał Abde Ezzalzouliego w sytuacji sam na sam. Natomiast po zmianie stron popisał się udaną interwencją po strzale Chimy'ego Avili.
Niewykluczone, że Pena zyskał w oczach trenera Hansiego Flicka po występie przeciwko Realowi Betis. To z kolei zła wiadomość dla Wojciecha Szczęsnego, który od momentu dołączenia do Barcelony czeka na swój debiut i najprawdopodobniej nie doczeka się go w 2024 roku.
Zobacz interwencje Inakiego Peni:
ZOBACZ WIDEO: Co za trafienie! Huknął tak, że bramkarz był bez szans