Frenkie de Jong przeżywa obecnie jeden z najtrudniejszych okresów w swojej karierze. Po serii kontuzji i problemach z formą, de Jong nie potrafi odnaleźć się w drużynie, która niegdyś była jego domem. Jego sytuację dodatkowo komplikuje niedawny incydent podczas meczu z Betisem, gdzie po zaledwie dwóch minutach na boisku sprokurował rzut karny, co spotkało się z krytyką zarówno ze strony kibiców, jak i mediów.
Holender dołączył do Barcelony w 2019 roku. Z czasem stracił swoją pozycję w podstawowym składzie, klub coraz częściej stawia na młodszych zawodników, takich jak Marc Casado czy Pedri, co sprawia, że de Jong musi walczyć o każdą minutę na boisku. Dodatkowo, negocjacje dotyczące przedłużenia jego kontraktu utknęły w martwym punkcie, co tylko pogłębia jego frustrację.
Jednak pomimo trudności, de Jong nie zamierza opuszczać Barcelony. Jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2026 roku, a sam zawodnik wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do klubu. Jednakże, zarząd Barcelony rozważa jego sprzedaż, aby uniknąć sytuacji, w której odejdzie za darmo po wygaśnięciu umowy.
Sytuacja de Jonga jest przykładem na to, jak szybko mogą się zmieniać losy piłkarza w świecie futbolu. Jeszcze niedawno był kluczowym zawodnikiem drużyny, a teraz musi walczyć o swoją pozycję i zaufanie kibiców. Jego przyszłość w Barcelonie pozostaje niepewna, a najbliższe miesiące mogą okazać się decydujące dla jego kariery.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol