- Jestem po rozmowie telefonicznej z Rafałem. To jest żołnierz, ale jeśli w przerwie kiwa głową i mówi, że jest źle, to wiedziałem, że jest źle. Niestety musiał udać się do szpitala i potwierdziło się dosyć poważne złamanie w okolicach nadgarstka. Konieczne będzie leczenie operacyjne. Teraz mu to nastawią, by mógł z nami wrócić do Warszawy i na dniach prawdopodobnie przejdzie operację. To kolejny piłkarz, którego prawdopodobnie nie zobaczymy już na boisku w tym roku - powiedział Goncalo Feio na konferencji prasowej po meczu w Lubinie.
PKO Ekstraklasa co prawda zakończyła już grę w 2024 roku, ale przed Legią Warszawa jeszcze dwa mecze. Oba w Lidze Konferencji - z FC Lugano i Djurgardens IF.
I Rafała Augustyniaka w nich zabraknie. 31-latek doznał kontuzji pod koniec pierwszej połowy meczu z Zagłębiem Lubin. Walczył o piłkę z Bartoszem Kopaczem i wyszedł na tym niezbyt dobrze. Na drugą część spotkania Augustyniak już nie wyszedł.
Mimo iż stołeczny zespół wygrał w Lubinie 3:0, to radość nie była pełna ze względu na uraz jednego z liderów.
Jest to spora strata dla Legii, bo Augustyniak należał do kluczowych postaci w zespole trenera Feio. W obecnym sezonie wystąpił w 26 spotkaniach.
A to nie jedyny uraz w warszawskim zespole. W pucharowym meczu z ŁKS-em Łódź poważnie ucierpiał Ruben Vinagre i on też nie zagra już w 2024 roku. - Kolejny raz apeluję, że piłkarzy trzeba chronić - mówi Feio.
- Ta kontuzja potrzebuje sześciu tygodni, by zostać wyleczona. Każda zmiana kierunku byłaby dużym problemem. Istniało ryzyko leczenia chirurgicznego i 3-4 miesięcy przerwy - powiedział Feio.
ZOBACZ WIDEO: Co za trafienie! Huknął tak, że bramkarz był bez szans