Piłkarz Legii wpadł w furię. Przypatrz się uważnie, co zrobił Feio

Twitter / Kamil Kobielski / Na zdjęciu: Goncalo Feio i Radowan Pankow
Twitter / Kamil Kobielski / Na zdjęciu: Goncalo Feio i Radowan Pankow

W doliczonym czasie gry spotkania z FC Lugano Radovan Pankov zobaczył czerwoną kartkę, przez co Legia Warszawa w ostatnich minutach była osłabiona. Serb wściekł się za tę decyzję.

Początek czwartkowego meczu w Ligi Konferencji Europy był bardzo obiecujący dla Legii Warszawa, która już w 11. minucie wyszła na prowadzenie. W 40. minucie FC Lugano wyrównało i remis utrzymywał się przez nieco ponad pół godziny spotkania. Ostatecznie Szwajcarzy zdobyli drugą bramkę i zainkasowali trzy punkty.

Nie tylko wynik może nie cieszyć zespół z Warszawy, ale także sytuacja z ostatnich minut. Radovan Pankov w doliczonym czasie gry zobaczył najpierw żółtą kartkę za faul, a chwilę później drugą za dyskusje z arbitrem. W efekcie ukarany został czerwoną kartką.

Zamiast z pokorą przyjąć karę i opuścić boisko, wpadł w furię. Co ciekawe, uspokajał go trener Legii Goncalo Feio, który również ma dość mocny temperament i niekoniecznie zawsze zachowuje się tak, jak trzeba.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Szkoleniowiec odciągnął Serba od linii końcowej i przeprowadził w kierunku tunelu. Widać było, że Pankov nadal był bardzo poruszony sytuacją i nie zgadzał się z tym, co się wydarzyło. Całe zajście nagrał Kamil Kobielski, dziennikarz Meczyków.

Ostatnich kilka minut Legia grała osłabiona, ale nie straciła kolejnej bramki, posypały się za to kolejne żółte kartki za niesportowe zachowanie dla Marco Guala, Luquinhasa oraz Ryoyu Morishity, a wcześniej zawinili także Paweł Wszołek i Bartosz Kapustka. Ten ostatni oraz Pankov będą pauzować w ostatnim meczu fazy ligowej.

Choć Legia przegrała, ma 12 punktów i dobrą sytuację w tabeli. Za tydzień jej rywalem będzie Djurgarden, który pokonał w czwartek Vikingur Reykjavik 2:1.

Komentarze (1)
avatar
ΤreserΚlonόw
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bydełko z Farszafy