W piątek (13.12) Polska poznała większość rywali w walce o awans na mistrzostwa świata 2026. Wiadomo już, że Biało-Czerwoni zagrają z Finlandią, Litwą, Maltą. Ostatnią niewiadomą jest przeciwnik z 1. koszyka. Będzie to przegrany z dwumeczu 1/4 finału Ligi Narodów między Holandią a Hiszpanią.
Trzy pierwsze drużyny to reprezentacje z dość niskiej półki. Dość powiedzieć, że Finlandia zajmuje 69. miejsce w rankingu FIFA, Litwa jest 142. a Malta - 169. Chociaż Polska w ostatnich miesiącach zawodziła, to będzie faworytem w starciu z tymi rywalami. Zbigniew Boniek ocenił, że to dość ważne, również z powodu Roberta Lewandowskiego, który w meczach z niżej notowanymi przeciwnikami może powalczyć o pobicie kolejnych rekordów strzeleckich.
- Można było analizować, co dalej będzie z Lewandowskim. Ta grupa powoduje, że na pewno będzie dalej grał w reprezentacji. Robert jest nastawiony na bicie rekordów. Ta grupa daje mu pewność, że strzeli 8-10 goli. Jeżeli mamy wygrywać z Maltą, Litwą i Finlandią, to musi być na liście strzelców - mówił były prezes PZPN w "Prawdzie Futbolu".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
- Nie zapomnijmy, że Robert w przyszłym roku będzie miał 37 lat. To dużo jak na środkowego napastnika, ale musimy budować wokół niego reprezentację. Na pewno będzie chciał w niej dalej grać - dodał.
Boniek ocenił też, że walka o awans rozegra się między Polską a Hiszpanią lub Holandią. Według niego pozostali rywale, których określił "troszeczkę śmiesznymi drużynami", nie zagrożą tej dwójce.
Dodajmy, że w piątek poznaliśmy też terminarz reprezentacji Polski w kwalifikacjach. Biało-Czerwonych na początku czekają dwa domowe mecze. 21 marca zagrają z Litwą, a trzy dni później zmierzą się z Maltą. Komplet punktów wydaje się wręcz obowiązkiem. Pełen terminarz znajdziecie TUTAJ.