We wtorek (17.12) w Katarze odbyła się gala The Best FIFA Football Awards, na których wybrano najlepszych piłkarzy i piłkarki poprzedniego sezonu. Głosowali m.in. kapitanowie i trenerzy reprezentacji narodowych.
Najważniejsza nagroda tego wieczora trafiła w ręce Viniciusa Juniora. Brazylijczyk nieznacznie wyprzedził Rodriego. Trzecie miejsce w plebiscycie zajął kolejny piłkarz Realu Madryt - Jude Bellingham.
Po odebraniu nagrody Brazylijczyk wyraził swoją radość w mediach społecznościowych. Napisał nie tylko o swoich emocjach, ale skierował też kilka słów do licznego grona jego krytyków.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
"Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem. Dziś piszę do chłopca, który widział tak wielu idoli podnoszących to trofeum, aż w końcu nadszedł jego czas. Mój czas. Pora to powiedzieć... tak, jestem najlepszym graczem na świecie i ciężko o to walczyłem" - zaczął
"Próbowali mnie zdyskredytować i umniejszyć. Ale nie są w stanie. Nikt nie będzie mi mówił, dla kogo mam walczyć, jak mam się zachowywać. Kiedy dorastałem w Sao Goncalo (brazylijskie miasto, w którym urodził się Vinicius - przyp.red), system nie dbał o mnie. Prawie mnie pochłonął" - pisał.
"Wygrałem dla siebie, dla mojej rodziny. Z dużym wsparciem po drodze: Flamengo, Realu Madryt, reprezentacji Brazylii, setek moich kolegów z drużyny na przestrzeni lat... ludzi, którzy towarzyszą mi każdego dnia w mojej rutynie, tych, którzy mnie podziwiają" - zakończył.
Przypomnijmy, że Vinicius długo był także faworytem do wygrania plebiscytu "Złotej Piłki", którego organizatorem jest redakcja "France Football". W dniu uroczystej gali, a więc 28 października, w mediach pojawiły się przecieki, że nagroda ostatecznie powędruje jednak do Rodriego.
Vinicius zbojkotował wydarzenie. Na gali nie pojawił się też żaden z przedstawicieli Realu Madryt. Złotą Piłkę rzeczywiście wzniósł wtedy Rodri, co spotkało się ze stanowczą krytyką całego środowiska "Królewskich".