Legia Warszawa przed tygodniem mogła zapewnić sobie prawo gry w 1/8 finału. Porażka z Lugano sprawiła, że Wojskowi o miejsce w ósemce Ligi Konferencji Europy musieli powalczyć w Szwecji. Gospodarze, drużyna Djurgardens, mieli szansę minąć Legię i znaleźć się w ósemce.
Mecz się jeszcze dobrze nie rozpoczął, a już został przerwany. Miejscowi fani odpalili środki pirotechniczne. Dach na obiekcie był zamknięty, w efekcie przerwa w grze trwała ponad kwadrans.
Po powrocie do gry gospodarze szybko zadali cios. W 25. minucie piłkarzom Legii zabrakło koncentracji przed własnym polem karnym. Z dystansu uderzył Tomac Nguen i piłka znalazła się w bramce.
Przegrywając Legia nie potrafiła zbyt wiele zdziałać. Goście nie kreowali zbyt często zagrożenia. W 29. minucie strzał Patryka Kuna był wyraźnie niecelny. W odpowiedzi w 33. minucie Tobias Gulliksen uderzył z ostrego kąta. Kobylak sparował piłkę. Po czterech minutach z trudnej sytuacji przymierzył Ryoya Morishita, Jacob Rinne pewnie interweniował.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
Do 1. części sędzia doliczył szesnaście minut. W trzeciej minucie strzał Marca Guala z linii wybił obrońca. Wydawało się, że Legia w końcu będzie w stanie rozgrywać mecz na własnym warunkach. Nic z tych rzeczy. Chwilę po okazji Guala Deniz Hummet niemal skopiował wyczyny kolegi i uderzył z ok. 20 metrów przy słupku do bramki. Goście starali się jeszcze w premierowej odsłonie odwrócić losy meczu, ale ich siła rażenia była nikła.
Po zmianie stron Legia potrzebowała jedenastu minut, aby złapać kontakt bramkowy. Kacper Chodyna z prawej strony zagrał na piąty metr, a piłkę w bramce umieścił głową Paweł Wszołek.
Wojskowi starali się ruszyć po remis. W wirtualnej tabeli drużyna Goncalo Feio tylko przez moment znajdowała się poza czołową ósemką. W momencie, kiedy zakończyły się pozostałe spotkania, Legia była już pewna miejsca w 1/8 finału.
Wojskowi walczyli o remis, który dałby miejsce w ósemce... Jagiellonii. W 76. minucie było już jednak po emocjach. Błąd popełnił Artur Jędrzejczyk, po chwili Patric Aslund płaskim strzałem pokonał Kobylaka.
W końcówce Goncalo Feio dał szansę gry młodym zawodnikom. Na boisku pojawili się Mateusz Szczepaniak i Jakub Adkonis. Wynik gry nie uległ zmianie. Legia przegrała po raz drugi z rzędu, nie pomogła Jagiellonii, ale sama może cieszyć się z bezpośredniego awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji.
Djurgardens IF - Legia Warszawa 3:1 (2:0)
1:0 - Tokmac Nguen 25'
2:0 - Deniz Hummet 45+3'
2:1 - Paweł Wszołek 56'
3:1 - Patric Aslund 76'
Składy:
Djurgardens IF: Jacob Rinne - Adam Stahl, Jacob Une-Larsson, Marcus Danielson, Keita Kosugi - Daniel Stensson (87' Rasmus Schuller), Besard Sabovic - Gustav Wikheim (87' Haris Radetinac), Tobias Gulliksen (62' Patric Aslund), Tokmac Nguen (90+3' Santeri Haarala) - Deniz Hummet (90+3' Oskar Fallenius).
Legia Warszawa: Gabriel Kobylak - Paweł Wszołek, Sergio Barca, Steve Kapuadi (63' Jan Ziółkowski), Patryk Kun - Claude Goncalves (63' Migouel Alfarela), Jurgen Celhaka (72' Artur Jędrzejczyk), Ryoya Morishita - Kacper Chodyna (81' Mateusz Szczepaniak), Marc Gual, Luquinhas (81' Jakub Adkonis).
Żółte kartki: Sabovic, Danielson, Kosugi (Djurgardens) oraz Gual, Morishita, Kapuadi, Chodyna (Legia).
Sędzia: David Smajc (Słowenia).