Piłkarze Pogoni Szczecin w miniony piątek przeszli badania i testy, a w sobotę mieli rozpocząć pierwszy trening na boisku w ramach przygotowań do rundy wiosennej. Zajęcia zostały jednak opóźnione i trwały zaledwie minutę.
Według informacji portalu pogonsportnet.pl, przed planowanym treningiem drużyna spotkała się z zarządem klubu. Po spotkaniu piłkarze długo nie opuszczali szatni. Ostatecznie wyszli na boisko o 17:30, ale po kilkudziesięciu sekundach wrócili do szatni. To forma protestu przeciwko zaległościom w wypłacaniu wynagrodzeń.
Kamil Grosicki, kluczowy zawodnik "Portowców", skomentował sytuację krótko: - Jest to bardzo smutne i przykre, że musiało dojść do takiej sytuacji - oświadczył były reprezentant Polski, nie wdając się w szczegóły.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
Piłkarze opuszczając szatnię, nie chcieli komentować wydarzeń. Protest najprawdopodobniej będzie kontynuowany w kolejnych dniach. Klub nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.
Pogoń zajmuje ósme miejsce w stawce PKO Ekstraklasy. 1 lutego zespół ze Szczecina powalczy o punkty z Zagłębiem Lubin.