Były zawodnik FC Barcelony na celowniku Atletico Madryt. Dwa kluby w wyścigu

Getty Images / Arthur Melo
Getty Images / Arthur Melo

W stolicy Hiszpanii według tamtejszych mediów w klubie wicelidera La Liga miało być spokojnie podczas obecnego okienka transferowego. Okazuje się, że trener Diego Simeone podjął inną decyzję.

W tym artykule dowiesz się o:

Według "Mundo Deportivo" zawodnikiem, którym interesuje się Atletico Madryt, jest Arthur Melo. Środkowy pomocnik Juventusu w sezonie 2024/25 nie rozegrał nawet jednej minuty.

Umowa 28-latka w Turynie obowiązuje do czerwca 2026, lecz klub, jak i sam zawodnik – jeśli chce grać dalej – muszą się rozstać.

Brazylijczyk przez portal Transfermarkt wyceniany jest na 5 milionów euro. Natomiast na pewno nie jest on piłkarzem, który może zacząć grać od zaraz.

ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych

Ostatnie spotkanie rozegrał 29 maja 2024 podczas finału Ligi Konferencji. Grał przeciwko Olympiakosowi w barwach włoskiej Fiorentiny. Drużyna Melo przegrała spotkanie 0:1.

Podstawową przyczyną chęci ściągnięcia brazylijskiego pomocnika do Madrytu jest letnie odejście na roczne wypożyczenie Arthura Vermeerena. Mimo obecnie świetnej formy Los Colchoneros i tak czują utratę 19-letniego talentu.

Oprócz Arthura Melo hiszpański klub ma na celowniku bardziej pewnych piłkarzy. Przykładem jest Matheus Nunes z Manchesteru City, Ismael Bennacer z AC Milan czy Sofyan Amrabat z Fiorentiny.

W trakcie letniego okienka transferowego ekipa Diego Simeone próbowała ściągnąć N'golo Kante lub Adriena Rabiota, jednak bezskutecznie.

Za Brazylijczykiem przemawia aktualnie jedynie niska cena, ponieważ ani trochę nie daje gwarancji gry na odpowiednim poziomie, lecz nie jest także w planach Thiago Motty (trener Juventusu), dzięki czemu Włosi chcą się z nim pożegnać jak najszybciej.

Hiszpańskie media podają również, że byłym pomocnikiem Dumy Katalonii zainteresowany jest Real Betis.

W Blaugranie wystąpił w 72 meczach, zdobył cztery bramki i sześć razy asystował.

Komentarze (0)