Hiszpanie piszą o "skandalu". Przypominają przypadek Lewandowskiego

Materiały prasowe / EPA/Jesus Diges i Diego Souto/Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Vinicius Junior zostali różnie potraktowani przez Komisję Dyscyplinarną
Materiały prasowe / EPA/Jesus Diges i Diego Souto/Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Vinicius Junior zostali różnie potraktowani przez Komisję Dyscyplinarną

Komisja Dyscyplinarna RFEF postanowiła, że Vinicius Junior będzie pauzował przez dwa mecze za uderzenie bramkarza Valencii. Dziennikarze "Mundo Deportivo" krytykują tę decyzję. I przypominają historię z Robertem Lewandowskim.

W piątek (3 stycznia) Real Madryt rozgrywał zaległy wyjazdowy mecz z Valencią w ramach La Ligi. Przy stanie 1:0 dla gospodarzy Vinicius Junior uderzył w głowę bramkarza rywali Stole'a Dimitrievskiego. Po analizie VAR sędzia pokazał Brazylijczykowi czerwoną kartkę, ale jego drużyna zdołała zwyciężyć 2:1.

Sprawa trafiła do Komisji Dyscyplinarnej RFEF. Ta orzekła wobec Viniciusa Juniora minimalną karę. Napastnik opuści tylko dwa ligowe mecze: z Las Palmas i Valladolid. Będzie mógł za to wystąpić w rozgrywkach o Superpuchar Hiszpanii (więcej tutaj), które ruszają już w środę w Arabii Saudyjskiej.

Decyzja ta jest głośno komentowana przez hiszpańskie media. Dziennik "Mundo Deportivo" napisał wprost, że jest to "skandal".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"

"Kolejny skandal wokół Viniciusa. Komisja Dyscyplinarna RFEF nałożyła zakaz na dwa mecze ligowe dla brazylijskiego skrzydłowego Realu Madryt po jego wyrzuceniu z boiska na Mestalla za uderzenie bramkarza Valencii Stole'a Dimitrievskiego. Będzie mógł więc zagrać w Superpucharze Hiszpanii" - czytamy na stronie dziennika.

Przy okazji gazeta wyliczyła przypadki, gdy Komisja Dyscyplinarna RFEF nie była tak pobłażliwa. Jako przykłady stosowania "różnych standardów" zostali wymienieni Oscar Rodriguez, Hansi Flick czy Robert Lewandowski.

"Lewy" został ukarany czerwoną kartką w meczu z Osasuną w listopadzie 2022 roku. Schodząc z boiska polski napastnik dotknął palcem swojego nosa, co zostało odebrane jako dezaprobata dla decyzji sędziego. Arbiter opisał tę sytuację w pomeczowym raporcie, a sprawa trafiła do Komisji Dyscyplinarnej RFEF.

Ta oceniła gest Lewandowskiego bardzo surowo. Piłkarz otrzymał zawieszenie na trzy spotkania. Jeden mecz był efektem kary nałożonej za czerwoną kartkę, a dwa za obrazę sędziego.

Real Madryt przygotowuje się do występu w półfinale Superpucharu Hiszpanii w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej. W czwartek (9 stycznia) rywalem "Królewskich" będzie RCD Mallorca. Natomiast już w środę (8 stycznia) swój mecz rozegra FC Barcelona, która zmierzy się z Athletic Bilbao.

Komentarze (5)
avatar
Drewniak Nieudolny
11 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Komornik powinien zająć całe mienie drewniaka ! 
avatar
Shining
13 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po wuj kasujecie pismaki, przecież taka jest prawda z magistrem. 
avatar
Kaziu Kaczynski
15 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ma 
avatar
Robert Włodarczyk
16 h temu
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Dwóch kolegów odciągało go od sędziego ale agresywnie się nie zachowywał 
avatar
Adam1940
18 h temu
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
najwiekszym problemem pilki hiszpanskiej sa ich swistaki-najslabsi sedziowie w Europie-dno