W 2013 roku Robinho miał uczestniczyć w zbiorowym gwałcie na 22-letniej obywatelce Albanii, do którego doszło w jednym z mediolańskich klubów nocnych. Cztery lata później włoski sąd uznał go za winnego zarzucanych mu czynów.
Robinho przez kolejne lata unikał jednak odsiadki. Stało się tak, gdyż Brazylia i Włochy nie mają podpisanej umowy o ekstradycji. W końcu jednak sąd z jego ojczyzny potwierdził wyrok zasądzony przez włoski wymiar sprawiedliwości i w 2024 roku skazał znanego piłkarza na 9 lat więzienia. Robinho odwołał się do Sądu Najwyższego, jednak ten zatwierdził werdykt niższej instancji.
40-latek trafił do mieszczącego się w mieście Tremembe (stan Sau Paulo) więzienia Dr. Jose Augusto Cesar Salgado P2. Placówka charakteryzuje się tym, że swoje wyroki odbywają w niej przestępcy, których zbrodnie były szeroko komentowane przez brazylijską opinię publiczną. Są wśród nich m.in. politycy i biznesmeni, którzy dopuścili się najpoważniejszych przestępstw, na czele z morderstwami i porwaniami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
Jednym z osadzonych jest Alexandre Nardoni, który został skazany za zabójstwo własnej córki. Innym jest 81-letni były lekarz Roger Abdelmassih. Udowodniono mu molestowanie 39 jego pacjentek. W więzieniu przebywa też sprawca kolejnej głośnej w Brazylii zbrodni - Eloa Pimentel. Mężczyzna uprowadził i zamordował swoją zaledwie 15-letnią partnerkę, za co usłyszał wyrok 97 lat pozbawienia wolności.
Brazylijski dziennikarz Ullisses Campbell opisał, jak wyglądają niektóre aspekty życia więźniów w tej placówce. Najbardziej zdumiewające doniesienia mówią o tym, że osadzeni stworzyli system będący odpowiednikiem popularnych aplikacji randkowych.
Jego zasada jest prosta - więźniowie za pośrednictwem strażników wymieniają się zdjęciami z kobietami, które odsiadują wyrok w odległej o pięć kilometrów placówce. Na podstawie tych fotografii łączą się w pary. Campbell informował nawet o pierwszych związkach zapoczątkowanych za pośrednictwem systemu.
Nie zawsze miały one jednak szczęśliwe zakończenie. Morderca własnego brata Vinicius Nunes został "sparowany" z Jaqueline Moraes, która 56 razy dźgnęła swojego męża nożem. Ich związek nie przetrwał jednak po spotkaniu "na żywo", gdyż Nunes uznał, że kobieta na zdjęciach wyglądała na "szczuplejszą i młodszą".
W takich właśnie warunkach najbliższe lata spędzi Robinho. 40-latek w czasach swojej świetności był gwiazdą czołowych europejskich klubów, w tym m.in. Realu Madryt, Manchesteru City czy AC Milanu. Rozegrał też 100 spotkań dla reprezentacji Canarinhos. Przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia Brazylijczyk miał ubiegać się o przepustkę z więzienia, jednak ostatecznie jej nie otrzymał.