- Ja od 19 roku życia gram w piłkę na wysokim poziomie, rozegrałem kilka sezonów w ekstraklasie i nigdy, w żadnym zespole nie byłem rezerwowym. Dlatego wiem, że jestem w stanie przekonać do siebie trenera Smudę. Tylko muszę czuć się potrzebnym, a nie w czasie gier wewnętrznych być ustawianym na prawej obronie - powiedział piłkarz Legii w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
To, czy Maciej Iwański będzie ważnym ogniwem w kadrze budowanej przez Smudę na Euro 2012, okaże się już w styczniu podczas turnieju w Tajlandii. Polska przyjęła zaproszenie na te zawody, a Iwański otrzymał powołanie od "Franza".