KS Gniezno przegrał. Działacze protestują

Niezwykle emocjonujący przebieg miało kolejne spotkanie Klubu Sportowego w rozgrywkach I ligi futsalu. Tym razem gnieźnianie, występujący jako gospodarze dość niespodziewanie przegrali z jednym z najsłabszych, do niedawna zespołów w lidze - Radio System Toruń.

Spotkanie, które obserwował niemal komplet publiczności było porywającym widowiskiem. Oba zespoły zdecydowały się grać otwartą piłkę, w związku z czym wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Padło też dużo bramek i do przerwy mieliśmy remis, 4:4.

Jako, że druga połowa miała podobny przebieg, to końcowego zwycięzcę poznaliśmy dopiero w ostatnich minutach meczu. Więcej "zimnej krwi" zachowali goście z Torunia, którzy wygrali 8:7.

Warto jednak nadmienić, że do niedawna zespół Radio System był jednym z najsłabszych w I lidze. Torunianie przegrali aż siedem z ośmiu rozegranych na początku sezonu spotkań. Dopiero w ostatniej kolejce bardzo pewnie pokonali KS 1920 Mosina i awansowali w tabeli. Zwyżkująca forma dopiero po zakończeniu sezonu... na otwartych boiskach budzi jednak zastrzeżenia działaczy KS Gniezno.

- To jest trochę chora sytuacja, że zespół, który na początku zmagań przegrywa niemal wszystko, po zakończeniu rundy jesiennej na boiskach otwartych wygrywa raptem tydzień temu 8:0, a dziś pokonuje nas walcząc jak równy z równym. Czekam tylko jak będą wyglądały te drużyny kiedy wejdzie w życie przepis o przynależności zawodnika albo do klubu grającego na otwartych boiskach, albo w lidze futsalowej - komentował na łamach oficjalnej strony KS Gniezno, wiceprezes klubu Mariusz Przybysz.

KS Gniezno - Radio System Toruń 7:8 (4:4)

Po tym meczu zespół Klubu Sportowego spadł na szóste miejsce w tabeli (13 pkt). Liderem I ligi pozostaje Red Devils Chojnice (28 pkt).

Komentarze (0)