W niedzielę (9 marca) odbywały się mecze 27. kolejki La Ligi. W pierwszym spotkaniu tego dnia Getafe CF podejmowało Atletico Madryt. Biorąc pod uwagę pozycję obu drużyn w tabeli, faworytami w tym starciu niewątpliwie byli przyjezdni.
Przez większość część spotkania nic nie wskazywało na to, by miało dojść do sensacji. W 75. minucie Atletico wyszło na prowadzenie po strzale Alexandra Sorlotha z rzutu karnego. Na chwilę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry rozpoczęły się problemy gości.
ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!
W 88. minucie wyrzucony z boiska został Angel Correa, który obejrzał czerwoną kartkę. Gospodarze błyskawicznie wykorzystali grę w przewadze i doprowadzili do wyrównania za sprawą strzału Mauro Arambarriego. Nie było to jednak ostawie słowo Getafe FC.
W drugiej minucie doliczonego czasu gry na uderzenie z dystansu zdecydował się Diego Rico. Po drodze piłkę dotknął jeszcze Arambarri, co zmyliło interweniującego Jana Oblaka. Futbolówka wpadła do siatki, jednak radość gospodarzy nie trwała długo.
Sędzia liniowy podniósł chorągiewkę i odgwizdał spalonego. Powtórki telewizyjne jednak tego nie potwierdzały. Po krótkiej analizie VAR arbiter główny zmienił decyzję i zaliczył bramkę gospodarzom (nagranie wideo znajduje się na końcu artykułu).
Tym samym Atletico straciło szansę na przeskoczenie w tabeli FC Barcelony, która miała rozegrać swoje spotkanie w sobotę (8 marca). Starcie z CA Osasuna nie doszło jednak do skutku ze względu na śmierć klubowego doktora.
![Michał Kołodziejczyk: Ta kadra nie istnieje [OPINIA]](https://v.wpimg.pl/OTY3Ny5qYDU4UThKGgptIHsJbBBcU2N2LBF0WxpCf2QhAnlJGgIpeThXIxBbGDwgK1ItE1RfOCQ6VyBXRR1gJy1cPBhSFH17P1YvDUADKjAGXDwQUhghNTUceEEBE3tla1d9SldEKWwGBn5AA0h5Y24dJAlSUzI)
