Hiszpanie nie odpuszczą? Ruszyła dyskusja o decyzji Marciniaka

Getty Images / Angel Martinez/Getty Images/X.com/ArchivoVAR / Vinicius domagał się rzutu karnego po zagraniu ręką Giuliano Simeone
Getty Images / Angel Martinez/Getty Images/X.com/ArchivoVAR / Vinicius domagał się rzutu karnego po zagraniu ręką Giuliano Simeone

Piłkarze Realu Madryt domagali się rzutu karnego po tym, jak piłka zagrana przez Viniciusa Juniora trafiła w rękę gracza Atletico, Giuliano Simeone. Decyzja Szymona Marciniaka wzbudziła wiele dyskusji na Półwyspie Iberyjskim.

Atletico Madryt w piorunującym stylu rozpoczęło rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów. Już w 27. sekundzie gola Realowi strzelił Conor Gallagher. Tym samym podopieczni Diego Simeone odrobili stratę z Santiago Bernabeu, gdzie przed tygodniem przegrali 1:2.

W 20. minucie miała miejsce duża kontrowersja w polu karnym gospodarzy. Leżący na murawie Vinicius Junior zdołał posłać piłkę w "szesnastkę". Futbolówka trafiła w rękę ustawionego tuż obok niego Giuliano Simeone.

ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!

Brazylijski skrzydłowy i jego koledzy domagali się rzutu karnego. Szymon Marciniak stanowczo rozłożył jednak ręce i nakazał kontynuować akcję. Polski sędzia nie dopatrzył się podstaw do przyznania "jedenastki".

Całe zdarzenie spotkało się z licznymi komentarzami w hiszpańskich mediach. Ekspert sędziowski "Marki" Pavel Fernandez przekonywał, że polski arbiter powinien podyktować rzut karny dla Realu. "Zagranie Simeone było przypadkowe. Po zatrzymaniu nagrania widać jednak, że jego ramię jest zbyt szeroko rozstawione. To jest rzut karny" - mówił

Jego zdanie podziela również większość czytelników "Marki". W ankiecie zamieszczonej na stronie internetowej gazety aż 72 proc. głosujących oceniło, że "Królewskim" należała się "jedenastka". 

Także popularny w serwisie X profil Archivo VAR przekonuje, że Real został pokrzywdzony w tej sytuacji. "Vinícius dośrodkowuje, a Giuliano zmienia ręką kierunek lotu piłki. To jest rzut karny. Kluczowym momentem w tej akcji jest ruch ramieniem Argentyńczyka w momencie zagrania piłki" - podsumowano.

W Hiszpanii pojawiają się jednak również przeciwne głosy. Były międzynarodowy sędzia Mateu Lahoz ocenił, że Marciniak podjął prawidłową decyzję. "Trzeba wziąć pod uwagę, że ręka Simeona była ułożona w naturalny sposób, a odległość między nim a Viniciusem była bardzo mała. Gracz Atletico nie mógł spodziewać się, że w takiej sytuacji Brazylijczyk podniesie piłkę" - argumentował swoją opinię w telewizji Movistar Plus+,  gdzie pełni rolę eksperta.

Opinię tę podziela również inny były hiszpański sędzia - Eduardo Iturralde Gonzalez. "Piłka trafiła w rękę Simeone, ale to nie jest rzut karny" - orzekł w audycji radiowej "Carrusel Deportivo".

Komentarze (4)
avatar
Luckyluke
13.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ręką ewidentna choć przypadkowa.. nie jest przy ciele więc karny...zaś karny strzelony prawidłowo...Marciniak znów kontrowersyjny...sędzia ma być niewidoczny a on jest ciągle na taoecie 
avatar
Sie-Wie
13.03.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
nie mógł spodziewać się, że w takiej sytuacji Brazylijczyk podniesie piłkę? Teraz mamy takie kryteria wyboru karnych? Co wkrótce?
Patrzył się nie w takim kierunku co trzeba? 
avatar
DrawA
12.03.2025
Zgłoś do moderacji
27
20
Odpowiedz
Bardzo dobra decyzja Marciniaka !!! 
Zgłoś nielegalne treści