Poniedziałek w Premier League: Fabregas kontuzjowany, Chelsea gra mniej pewnie

Nie wiadomo jak długo będzie musiał pauzować Cesc Fabregas. Pomocnik Arsenalu Londyn doznał kontuzji ścięgna udowego przy swoim drugim golu. Tymczasem Carlo Ancellotti przyznał, iż Chelsea Londyn nie gra już tak pewnie jak kilka tygodni temu. Podczas poniedziałkowego meczu The Blues z Fulham na Stamford Bridge powinien pojawić się Jose Mourinho. Obecny trener Interu Mediolan ma podglądać londyńczyków w kontekście dwumeczu w Lidze Mistrzów.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Fabregas kontuzjowany

Pechowo zakończył mecz z Aston Villą Cesc Fabregas. Hiszpan pojawił się na boisku z ławki rezerwowych, strzelił dwie bramki, a Arsenal Londyn wygrał 3:0.

Jednak przy drugim trafieniu piłkarz doznał kontuzji ścięgna udowego i chwilę później opuścił murawę. Arsene Wenger zmartwił się tą kontuzją.

Wydaje się, że odnowił się po prostu stary uraz i Fabregas może z tego powodu nie zagrać nawet kilka tygodni. To byłby spory cios dla Kanonierów, którzy całą czas liczą się w walce o najwyższe trofea.

Ancellotti już nie taki pewny swego

Forma Chelsea nie jest w ostatnich tygodniach na wysokim poziomie. Zauważa to Carlo Ancelotti, który do grudnia mógł świętować wygraną za wygraną.

Teraz jest problem - z ostatnich siedmiu meczów zespół z Londynu wygrał zaledwie jeden. W sobotę nie potrafił strzelić bramki po raz pierwszy od 34 spotkań. Zremisował na St Andrews z Birmingham City.

- Myślę, że straciliśmy nieco pewności siebie. To normalne, gdy wyniki nie są zadowalające. Musimy się jednak koncentrować, ponieważ sezon trwa - powiedział dla The Sun Carlo Ancellotti.

Ferguson zadowolony z Rooney'a

Wayne Rooney był bohaterem meczu Hull City - Manchester United. Czerwone Diabły wygrały 3:1, a Anglik strzelił bramkę i zaliczył dwie asysty. Jednak to przez niego padł gol dla Tygrysów.

- Popełnił błąd, podając piłkę w stronę naszej bramki, ale to był jego jedyny zły moment w tym meczu. W sumie było to dla niego wyjątkowo dobre spotkanie. To naturalny zwycięzca. On zawsze swoją postawą motywuje zespół i jest zdeterminowany, aby wypaść jak najlepiej - powiedział Alex Ferguson, menedżer Man Utd. Rooney strzelił już w tym sezonie w rozgrywkach Premier League 13 goli.

Bellamy wierny Man City

Craig Bellamy miał się podobno źle wypowiadać o Roberto Mancinim i efekt miał być taki, że reprezentant Walii opuści Manchester City podczas styczniowego okienka transferowego.

W niedzielę Włoch przyznał, że Bellamy jest jego przyjacielem i nie ma z nim żadnego problemu. Teraz głos zabrał sam zawodnik, który "spapugował" to, co powiedział Mancini.

- Chcę zostać i jestem wierny klubowi. Skupiam się na grze. Nie mam problemów z Roberto Mancinim. Mam nadzieję, że zostanie tutaj przez długi czas, ponieważ tak można ustabilizować formę, a ona jest kluczem do sukcesu - powiedział Bellamy.

Bolton chce gracza Realu Madryt

Bolton Wanderers już nieraz udowodnił, że lubi ściągać do swojego zespołu piłkarzy, którzy najlepsze chwile mają już za sobą.

Tak było m. in. z Ivanem Campo, który przez kilka lat z powodzeniem grał na Reebok Stadium. Daily Mirror donosi, że Kłusaki chcą ponownie sięgnąć po gracza Królewskich - tym razem po Gutiego.

Na razie pomocnik Realu miałby zostać wypożyczony do końca sezonu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby po zakończeniu rozgrywek Guti przyszedł do Boltonu na stałe.

Redknapp nie musi mieć zastępcy Pawluczenki

Styczniowe okienko transferowe tuż, tuż. Wzmagają się spekulacje dotyczące kolejnych piłkarzy. Niemal na pewno Tottenham Hotspur opuści Roman Pawluczenko.

Jednak Rosjanin nie będzie musiał czekać na ruch Harry'ego Redknappa, który sprzeda go dopiero wtedy, gdy znajdzie jego następcę. Szkoleniowiec Kogutów poinformował, że jest gotowy wytransferować tego zawodnika i nie szukać za niego kolejnego napastnika.

Redknapp zauważył, że mając czterech bardzo dobrych atakujących, pojawia się problem. Nie może dać pograć wszystkim zawodnikom i dlatego nie potrzebuje czterech równorzędnych snajperów. Pawluczenko będzie mógł zatem opuścić White Hart Lane.

Mourinho wraca na Stamford Bridge

Podczas poniedziałkowego meczu Chelsea z Fulham Londyn na Stamford Bridge powinien pojawić się Jose Mourinho. Obecny trener Interu Mediolan ma podglądać The Blues w kontekście dwumeczu w Lidze Mistrzów - pisze The Sun.

Będzie to pierwsza wizyta Portugalczyka na Stamford Bridge od momentu, kiedy Roman Abramowicz go zwolnił. Miało to miejsce we wrześniu 2007 roku.

Stoor chce odejść z Fulham

Fredrik Stoor nie chciałby wracać do Fulham Londyn. Obrońca ten spędził ostatni miesiąc na wypożyczeniu w Derby County.

Na Craven Cottage czeka go ławka rezerwowych, a 25-latek nie chce do tego dopuścić. Niewykluczone zatem, że Stoor zmieni otoczenie podczas styczniowego okienka transferowego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×