Parę tygodni temu Marcin Kamiński dowiedział się, że Schalke nie planuje zaproponować mu nowego kontraktu. Obecny wygasa 30 czerwca 2025 roku, więc przyszłość 7-krotnego reprezentanta Polski stoi pod dużym znakiem zapytania.
Jednak mimo to Polak nie został odstawiony od składu. Wręcz przeciwnie - cały czas jest kluczowym zawodnikiem Schalke. Ostatnio pauzował za kartki, ale wrócił do wyjściowej jedenastki.
I w niedzielę po raz kolejny potwierdził, że trener może na niego liczyć. Nie tylko dobrze wywiązywał się ze swoich zadań w defensywie, ale przy okazji pomógł w polu karnym przeciwnika.
W 88. minucie meczu z SSV Ulm 1846 Kamiński wyskoczył najwyżej w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzałem głową skierował piłkę do bramki.
Trafienie o tyle cenne, że dające zwycięstwo 2:1 z drużyną ze strefy spadkowej. Schalke zajmuje obecnie 11. miejsce w tabeli 2.Bundesligi.
Co więcej, dla Kamińskiego był to dopiero pierwszy gol w tym sezonie.
Zobacz bramkę Kamińskiego:
ZOBACZ WIDEO: Nietypowe urodziny byłego reprezentanta Polski. Zaprezentował niezły okaz