GKS Jastrzębie walczy o utrzymanie w lidze i w niedzielę 27 kwietnia zdobył bardzo ważny komplet punktów. O losach spotkania z Zagłębiem Sosnowiec zadecydowało jedno trafienie.
Jego autorem był Farid Ali, który wpisał się na listę strzelców w 76. minucie rywalizacji. Od 63. minuty podopieczni Marka Saganowskiego musieli grać w osłabieniu po tym, jak drugą żółtą kartką ukarany został Emmanuel Agbor.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Młody spiker zrobił furorę. Ma zaledwie 4 lata!
Szkoleniowiec Zagłębia mocno skrytykował sędziego tego meczu na konferencji prasowej. Zdaniem trenera Rafał Rokosz nie powinien zajmować się sędziowaniem spotkań.
- Chcę zacząć od jednego pana, który nie dźwiga sędziowania. To już drugi jego występ przeciwko Zagłębiu Sosnowiec. Znowu nie podyktował nam rzutu karnego. To jest skandal. Panie Rafale, pan już sobie odpuści. Ja się nie dziwię, że ten pan, bo to nie jest sędzia, prowadzi tylko trzy mecze w tym roku. Zawsze wypada na Zagłębie, to jest chore. Pan Rokosz pojedzie sobie teraz do domu, wypije browarka i co? My graliśmy dobry mecz, ale nie możemy wygrać przeciwko sędziom, którzy są dramatyczni czasami - powiedział Saganowski.
Zagłębie zajmuje obecnie 6. miejsce w tabeli Betclic II ligi. GKS Jastrzębie jest 15. Do bezpiecznej strefy traci cztery punkty, a tylko jedno "oczko" dzieli go od pozycji gwarantującej baraże o utrzymanie.
Wypowiedź Saganowskiego (na początku materiału):