Robert Lewandowski zmaga się z kontuzją, która wykluczyła go z kilku ważnych meczów Barcelony, w tym z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów i Realem Valladolid w ramach rozgrywek La Liga. W rozmowie z "Super Expressem" Jan Tomaszewski wskazał bez zawahania... winnego tej sytuacji.
- Czy sądzi pan, że to przez Flicka Robert Lewandowski jest kontuzjowany? - zapytał dziennikarz Przemysław Ofiara. Tomaszewski odpowiedział błyskawicznie. - Ja nie sądzę. Ja jestem przekonany! Barcelona pod wodzą Flicka jest przetrenowana - stwierdził ekspert.
ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewałeś. Tak wygląda luksusowy autokar Manchesteru City
- Mówiliśmy, że Lewandowski nie może tyle grać od pierwszej minuty. Miał nie jechać na mecz z Borussią, a zagrał 86 minut. Jest zajechany! Mięśnie nie wytrzymują, nagle usiadł na boisku. Zawodnicy nie wytrzymują obciążenia. Nie można ich tak orać - grzmiał były bramkarz.
W związku z arcyważnym, rewanżowym spotkaniem z Interem Mediolan, którego stawką będzie finał Ligi Mistrzów, Hansi Flick wystawił na ligowy mecz z Realem Valladolid rezerwowy skład. Wszystko po to, by drużyna zachowała "świeżość" na kluczowe starcie.
Zdaniem Tomaszewskiego FC Barcelona jest wielkim faworytem do wygrania Champions League. A jeśli się tak nie stanie... - To myślę, że kibice "wychusteczkują" Flicka - wypalił rozmówca "Super Expressu".
Przypomnijmy, że Lewandowski doznał kontuzji mięśnia półścięgnistego w lewej nodze podczas meczu z Celtą Vigo 19 kwietnia. Jeśli rehabilitacja przebiegnie pomyślnie, "Lewy" może wrócić na rewanżowy pojedynek z Interem 6 maja - prawdopodobnie jako zmiennik. Jeśli nie, celem ma być niedzielne El Clasico, które odbędzie się pięć dni później.