Sobotni mecz był wyjątkowy dla Thomasa Muellera, który miał okazję, by pożegnać się z kibicami Bayernu Monachium. Bawarczycy wygrali z Borussią M'gladbach 2:0 i godnie pożegnali swoją legendę.
35-latek zaczął spotkanie w wyjściowym składzie gospodarzy i został zmieniony w 84. minucie rywalizacji. Nie udało mu się wpisać na listę strzelców. W pewnym momencie już po zakończeniu zmagań postanowił opowiedzieć żart.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja
- Szukałem dowcipu, który mógłbym opowiedzieć na koniec kariery. Znalazłem taki o pogrzebie. Umierający ojciec leży na łóżku, a dzieci stoją przy nim. Wtedy czuje zapach ulubionego ciasta, które upiekła matka. Wysłał więc syna po kawałek, a ten wrócił z pustymi rękoma i powiedział: "mama powiedziała, że ciasto jest na stypę" - zakończył Mueller i rozbawił kibiców.
Niemiec od 10. roku życia był związany z Bayernem. Rozegrał dla tego klubu aż 750 meczów, w których zdobył 248 bramek i zaliczył 274 asysty.
Nie zamierza jeszcze kończyć swojej imponującej kariery. Nie wiadomo jeszcze, który klub zostanie jego kolejnym pracodawcą.