W niedzielę kobieca drużyna Barcelony może zapewnić sobie mistrzostwo Hiszpanii. Warunek jest jeden - wyjazdowa wygrana z Realem Betis.
Piłkarki "Dumy Katalonii" bardzo szybko objęły prowadzenie. Wynik spotkania już w 3. minucie otworzyła Ewa Pajor.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja
Polka wykończyła składną akcję Barcelony. Piłkę na lewym skrzydle otrzymała Claudia Pina, która zdecydowała się na dośrodkowanie w pole karne. Pajor precyzyjnym strzałem głową nie dała szans bramkarce rywalki na skuteczną interwencję.
W 6. minucie padła druga bramka dla "Dumy Katalonii". Barcelona odebrała piłkę na połowie rywalek i przeprowadziła szybką kontrę. Pajor wpadła w pole karne i zagrała płasko wzdłuż bramki do wbiegającej Piny, której nie pozostało nic innego, jak tylko trafić z kilku metrów. Nagranie obu bramek zamieszczamy poniżej.
W 26. minucie Pajor znów dała o sobie znać. Polka w tempo wybiegła do prostopadłego podania Piny. Przed polem karnym faulowała ją bramkarka Betisu Paula Prieto. Została za to ukarana czerwoną kartką.
Pajor po raz kolejny wpisała się na listę strzelczyń po przerwie. W 83. minucie zdobyła swojego drugiego gola. Polka wykorzystała dokładne dośrodkowanie Caroline Graham Hansen i z bliska wpakowała piłkę do bramki. Barcelona ostatecznie wygrała to spotkanie aż 9:0 i w niezwykle efektowny sposób zapewniła sobie mistrzostwo Hiszpanii.