Federalny Sąd w Brazylii zdecydował o odwołaniu prezesa CBF z powodu nieprawidłowości administracyjnych. Ednaldo Rodrigues został osądzony za zaakceptowanie fałszywego podpisu byłego szefa federacji Coronela Nunesa na jednym z kluczowych dokumentów.
Tymczasem w poniedziałek oficjalnie ogłoszono, że nowym selekcjonerem reprezentacji Brazylii został Carlo Ancelotti, obecnie trener Realu Madryt. Według katalońskiego "Sportu" Rodrigues liczył, że podpisanie umowy z Włochem przyniesie mu poparcie społeczeństwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja
Na razie nie wiadomo, co z kontraktem 65-latka, jednak bardzo mało prawdopodobne jest, że obecny prezes CBF Fernando Jose Sarney zwolni szkoleniowca zaledwie po czterech dniach od ogłoszenia jego zatrudnienia.
Cała sytuacja wydarzyła się na kongresie CONMEBOL (odpowiednik FIFA w Ameryce Południowej) w Paragwaju, na którym był nawet Gianni Infantino (prezes FIFA). - Jestem spokojny, ponieważ ci, którzy postępują właściwie, nie mają się czego obawiać. Chodzi o poszanowanie instytucji i zaufanie do sprawiedliwości - mówi po zwolnieniu były już szef CBF.
Hiszpański dziennikarz ze "Sportu" Jordi Delgado przypomina, że to nie pierwszy raz, kiedy Ednaldo Rodrigues został odsunięty od funkcji prezesa federacji. Wtedy miało to miejsce w grudniu 2023 roku, lecz Brazylijczyk się odwołał od decyzji Federalnego Sądu i po miesiącu wrócił na swoje stanowisko.
