Przypomnijmy - kontrakt Johna Carvera z Lechią Gdańsk obowiązuje do końca obecnego sezonu, ale jest w nim opcja przedłużenia o kolejne 12 miesięcy w wypadku utrzymania drużyny w Ekstraklasie. To się udało, więc z formalnego punktu widzenia Anglik powinien w przyszłym sezonie również prowadzić gdański zespół.
Tyle tylko, że w związku z zawirowaniami wokół klubu (notoryczne problemy finansowe, zakaz transferowy, minusowe punkty w kolejnym sezonie) Carver może bez większych przeszkód rozwiązać umowę z Lechią z jej winy.
W tym tygodniu miał rozmawiać z Lechią na temat przyszłości. Tak naprawdę tylko od jego dobrej woli zależy, czy pozostanie nad polskim morzem.
Prezes Paolo Urfer nie ma w ręku zbyt wielu argumentów. Co więcej, w poniedziałek pojawiła się informacja, że Carver jest w kręgu zainteresowań szkockiego Kilmarnock FC.
"The Herald" informuje, że Carver jest gotów porozmawiać z Kilmarnock, a jednym z wymienionych argumentów jest praca bliżej domu.
Nie jest on jednak jedynym kandydatem. Dyrektor zarządzająca klubu Phyllis McLeish sporządziła już listę trenerów, z którymi chce przeprowadzić rozmowy kwalifikacyjne w najbliższych dniach. Wspomniane źródło podkreśla, że mimo wszystko faworytem jest Steven Naismith. Inne opcje to Tony Docherty i Chris Burke.
Ewentualne odejście Carvera byłoby dla Lechii potężną stratą. To głównie dzięki niemu gdański zespół utrzymał się w PKO Ekstraklasie w obecnym sezonie, choć po rundzie jesiennej był w tragicznej sytuacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać